Re: Bagna Pią 03 Maj 2019, 20:46 | |
| W trakcie tej nieprzewidywalnej misji nie tylko słońce zgasło za szybko, naznaczone mrokiem i szkarłatem życie jednego z młodych herosów również zblakło, by przy pomocy jednej z towarzyszek, mogło zgasnąć już na zawsze. Po tym, jak stracił przytomność, a jego bandaż cały już nasiąkł krwią, która zdradzała ich pozycje i kolejne kroki czającemu się między drzewami niebezpieczeństwu, Matt zaczynał odpływać już w stronę wiadomą tylko innym umierającym przed nim herosom. Nie było w nim już iskry, woli walki, gdy poczuł, jak Pandora chwyta go w uścisk podobny temu, w jaki w dzieciństwie chwytała go matka, gdy mówiła mu, jakim jest dla niej skarbem. Także kołysanka nucona w wolnym, ospałym rytmie przypominała mu dom, który opuścił wiele lat wstecz. Chwilowa świadomość, którą odzyskał czując, jak ostry szpon stworzony z gęstej ciemności wbija się powoli, jakby w tempie kołysanki, w jego ciało, pozwoliła ustom wypowiedzieć jedno krótkie słowo, głosem podobnym do głosu chłopca, którym kiedyś był: - Matko... - Jego oczy, w barwie dwóch czarnych węglików otworzyły się widząc w osobie Pandory jego rodzicielkę, zapamiętaną w najlepszych momentach jego dzieciństwa, a jego zakrwawione dłonie ściskały w dłoniach jakiś prostokątny przedmiot, który usiłował wcisnąć w dłoń pani Galichet. Potem znów odpłynął w błogi sen spowodowany utratą krwi. Czując jak ciemność oplata jego serce, zatrzymując jego rytm, wydał z siebie tylko jedno ostatnie westchnienie, a obłoczek z jego ostatniego oddechu zawisł między nim i Pandorą, która powoli wycofała się, pozostawiając ciało martwego herosa w tym samym miejscu, gdzie uśmierciła jego młode pragnienia, nadzieje i marzenia. Wysyłając zakrwawione strzały zyskałyście na czasie na tyle, ile się dało, by wycofać się i wspiąć po chropowatej ścianie dużej skały, która pewnie nieraz służyła jako punkt wspinaczek. Z góry mogłybyście zaobserwować jedynie drzewa poruszające się pod naporem kilkumetrowej bestii, która zmierzała ciężkimi, zirytowanymi zapewne, krokami w stronę porzuconego ciała. Nie postanowiłyście jednak czekać na to, co wypadnie na niewielką przestrzeń u podnóża skały, mogłyście jedynie podejrzewać, że jest to cyklop z uwagi na rozmiar i na to, że dał się zmylić wysyłanym przez was strzałom. Postanowiłyście za to biegiem udać się z powrotem do obozu. Nie oglądałyście się za siebie i dotarłyście całkowicie bezpiecznie z płytkimi rozcięciami od gałęzi i powierzchownymi ranami od utopców.
Na tym kończy się Wasza misja.
Pandora - świetna robota i zmysł kapitański, w nagrodę otrzymujesz: - 9 punktów zwykłych + 1 za funkcję kapitana. - 4 punkty boskie + 1 za funkcję kapitana. - Scyzoryk z inicjałami M.A., który podarował Ci przed śmiercią Matt. - Prawo do pochwalenia się tytułem "Mistrzyni Pierwszej Krwi." za zabicie swojego towarzysza.
Efrosyni - brawa za zachowanie zimnej krwi i za trzeźwy umysł, w nagrodę otrzymujesz: - 9 punktów zwykłych - 4 punkty boskie - Możliwość pochwalenia się tytułem "Do dwóch razy sztuka." za wycelowanie w łeb ghula za drugim razem.
Dziękuję za udział w misji.
|
|