Stoliki DpyVgeN
Stoliki FhMiHSP


 

Stoliki

Admin
Admin
Admin
Stoliki Sro 03 Cze 2020, 11:16

Alva Bergman
Alva Bergman
Re: Stoliki Czw 13 Sie 2020, 17:29


Może i przez zebranie w obecności bogów i dwojga starszych od siebie herosów, albo i zwyczajną świadomość, że ostatnio tak naprawdę ciężko o znalezienie żywej duszy akurat w tym miejscu, naszła mnie chęć znalezienia spokoju w miejscu, gdzie raczej nikt by się mnie nie spodziewał. Wielka Biblioteka. W sumie, nawet nie wiedziałam, czego idę tam szukać. Ciszy? O nią w tym miejscu chyba najprościej, ale za jaką pozycją mogłabym popatrzeć? Za informacjami o herosach? Bestiach? A może za dodatkowymi ciekawostkami, związanymi chociażby z mitologią? Nawet tą pożalcie się bogowie grecką, bo wciąż brakowało mi wiedzy na temat tego, jakby podejść właśnie tych herosów. Albo radzić sobie z nimi, ale do tego bardziej przydałaby się książka z gatunku psychologii, a jeżeli takiej nie ma, to sama ją napiszę. 1001 sposobów na Greków, trochę jak książka kucharska. Może to właśnie powinnam napisać? Wraz z nią dodatek, jak upolować pierwszego i kolejnych herosów. Wśród piśmiennych monstrów oraz kanibali sprzedawałyby się niczym świeże bułki!
Łapałam się też na myśleniu, że może to właśnie ja potrzebowałam jakiejś opieki mentalnej, ale z drugiej strony - bycie nieufnym nie należy do czegoś bardzo złego, prawda? Lepiej mieć na dzień dobry wszystkich skreślonych, niż ufać bezgranicznie każdemu, kogo się napotka. Z tego chyba właśnie powodu jakakolwiek myśl, która miałaby pchnąć mnie w kierunku umówienia się z kimkolwiek na rozmowę, szybko zostawała ucięta. Zapomniana. Jakby w ogóle nie podnosiła okładki książki o wdzięcznym tytule Mentalność Bergman.
Nawet nie wiem, w którym momencie znalazłam się w sali, ba, nawet złapałam za lekturę i usiadłam na fotelu przed kominkiem; założyłam nogę na nogę i zaczęłam czytać. Sęk w tym, że to nie było o grekach, tylko o nordach. Wizje Helheim, czy jakoś tak. Im więcej czytałam o teoretycznie własnym domu, tym bardziej mnie do niego... ciągnęło? Określenie odrobinę przerażające, a jednak. Wiedziałam przecież, że nawet jak zginę w walce, Valhalla nie jest mi dana. Matka chyba z miejsca wyciągnęłaby mnie z niej, nawet szponami, zamykając w Helheim, gdzie miałabym jej pomagać. Albo po prostu być przy niej na całą wieczność.
Znów czytałam tę samą lekturę, w której zagłębiałam się niemal za każdym razem, gdy tylko byłam w Wielkiej Bibliotece. Zawsze znajdowałam coś, co zdawało mi się umknąć, przez co tylko poszerzałam swoją wiedzę. A tej nigdy za wiele.
Puriel Northwood
Puriel Northwood
Re: Stoliki Nie 05 Gru 2021, 21:05

Częściej można ją zobaczyć na sali treningowej czy na skraju obozu niż w bibliotece, chociaż należałoby to miejsce umieścić w rankingu trzecich najbardziej uczęszczanych miejsc przez Puriel. Na pewno nieliczni wiedzieli, że do poduszki czyta Bestiariusz, dlatego też widziano ją w dziale tytułowanym jako świat boski. Należała do tych osób, które wolą towarzystwo książki niż żywej osoby, jednak nie można było o niej powiedzieć, że chowa się wśród tych tomiszczy, jak to inni robili. Zbierała informacje tylko po to, żeby być lepszą, chociaż zdecydowanie preferowała praktykę od teorii, to wiedziała, że informacje o potworach są również bardzo ważne, dlatego też w dupie miała boskie mity, a bardziej skupiała się na tym, co można zabić i jak, a także, na jaki syf uważać, jeśli trzeba będzie przetrwać w dziczy. Zawsze była gotowa.
Usiadła sobie przy jednym z wolnych stolików, przychodząc o porze dnia, gdzie biblioteka była najmniej zalegana przez półbogów. Nie, żeby były tu jakieś tłumy, ale lepiej mieć oko na mniejszą liczbę hołoty. Pogrążyła się w lekturze, czytając o stworach poziomu dziesiątego. Zawsze jej się marzyło takiego ubić, ale nie była głupia, w końcu te monstra nie bez powodu zaznaczone były jako najniebezpieczniejsze.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Wto 07 Gru 2021, 20:58

Po skończonym treningu, musiał wcześniej wskoczyć do siebie, aby ogarnąć się i ruszyć w stronę stolików, który znajduje się w Wielkiej Bibliotece. Mężczyzna musiał znaleźć dwie różne książki dotyczące pewnej bestii i jak o bogu Posejdonie. Nie dość, że nie ma kontaktu z ojcem, a musi o nim czytać to jest naprawdę zabawne pomyślał robiąc grymas niezadowolenia. Matka wspominała o jego ojcu, jaki był dżentelmenem i w ogóle, a mój jakoś nie potrafił w to w ogóle uwierzyć.
A co gorsza posiada jego kolor włosów i oczy. Westchnął bardzo cicho, wchodząc do pomieszczenia, wtedy rozejrzał się dookoła widząc kilka osób w różnych miejscach, którzy są nadal pogrążeni w lekturze. W końcu znalazł książkę o jednym z braci - Posejdonie. Otworzył książkę czytając spis streści, aby znaleźć pewną informację o jego genezie i nie tylko. Na ten moment nie chciało mu się szukać drugiej książki, bo uznał że wpierw poczyta tą co wybrał w tym momencie.
Podszedł do jednego z wolnych stolików i usiadł chcąc poczytać ją od początku do końca. W tym tygodniu miał dzień wolny, o ile ktoś nie wyskoczy z problemem lub z treningiem np. przetrwanie w dziczy lub pływanie. Kątem oka spojrzał się na siedzącą dziewczynę, która została pochłonięta przez treść książki. Potem wrócił znów do czytania, aby móc dowiedzieć się o wiele więcej o swoim biologicznym ojcu.


Ostatnio zmieniony przez Christopher Taylor dnia Wto 07 Gru 2021, 23:55, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Wto 07 Gru 2021, 22:49

Wyglądało na to, że z każdą chwilą w bibliotece zaczynało robić się coraz bardziej tłoczno. Co najzabawniejsze, była kolejną osobą, która zamierzała poszerzyć swoją wiedzę z zakresu mitycznych bestii. Znajomość ich słabości mogła okazać się niezwykle przydatna, gdyby doszło do kolejnego starcia z synem Tartara. Ten w końcu zdołał udowodnić, że półbogowie nie są tu całkowicie bezpieczni. Poznanie swojego wroga było kluczem do zwycięstwa. Poza tym, jako alchemik, prędzej czy później będzie musiała opuścić obozowe zacisze, aby zdobyć te rzadsze składniki, gdyż o te musiała zatroszczyć się sama.
Krążyła pomiędzy regałami w poszukiwaniu najtrafniejszego tytułu. Trwało to chwilę, ale w końcu zlokalizowała egzemplarz pożądanej przez siebie lektury. Zamierzała skupić się na każdym szczególne. Słabości, ich zachowanie, środowisko występowania. Wbrew pozorom wszystko mogło mieć olbrzymie znaczenie, a przynajmniej w obecnej sytuacji. W końcu natrafienie na istotę, która naturalnie zamieszkuje inne regiony, jest anomalią godną uwagi. Sama Cassandra miała zamiar poprosić kogoś doświadczonego o chrzest bojowy w terenie, więc zaznajomienie się z fauną i florą było wręcz wskazane.
Dopiero, gdy zaczęła zmierzać w kierunku jednego ze stolików, przyjrzała się lepiej siedzącym przy nim osobom. Jej wzrok powędrował na Christophera i Puriel, która była równie zagorzałą fanką treningów, co ona sama. To spotkanie mogłoby zaowocować właśnie jednym z takich treningów. Musiała jednak zdecydować, do kogo się dosiąść. Kobieta wydawała się trudniejszym celem, ale różnorodność w przeciwnikach jest właśnie tym, co rozwija najbardziej, prawda? Ah... Gdyby tylko usiedli przy jednym stole, może udałoby się nakłonić obu? Nie tylko byłby to trening poprawiający umiejętności bojowe, ale i współpracę. W końcu kto wie, u boku kogo przyjdzie jej walczyć w przyszłości.
Na ten moment nie podjęła żadnej decyzji. Stanęła w miejscu, starając się podjąć najlepszą z możliwych decyzji. Postanowiła, że podejdzie do Puriel Northwood i spróbuje nakłonić ją do wspólnych treningów. Christopher zazwyczaj był chętny do pomocy, więc o jego współpracę nie bała się aż tak.
- Cześć - przywitała się z kobietą, przysiadając się do jej stolika.
Od czegoś trzeba było zacząć, prawda? Kwestia tego, jak zareaguje sama Puriel, kiedy usłyszy czyjeś szczebiotanie, podczas uważnej lektury.
Puriel Northwood
Puriel Northwood
Re: Stoliki Sro 08 Gru 2021, 12:25

Zawsze zachowywała czujność, dlatego też kątem oka niby to pogrążona w lekturze, sprawdzała, kto wchodzi i wychodzi z biblioteki, a przecież nie musiała się jakoś tak szczególnie rozpraszać. W końcu o tej porze nie powinno być dużo osób. Od razu pochwyciła spojrzeniem syna Posejdona. Dzieci bogów najwyższych nie przechodziły bez echa, dlatego dobrze wiedziała, kto kim jest. Przez moment odprowadzała spojrzeniem Taylora, który widocznie również miał dzisiaj w planach pogrążenie się w lekturze.
Wróciła do swojej książki, zabierając się za fragment o Fenrirze. Wszystkim znanym jako ogromny wilk i jedno z trójki dzieci Lokiego. Bestia godna legendarnego herosa. Odporny na magie, zwykła broń się jego nie ima. Trudny przeciwnik warty każdej ceny nawet śmierci. Chociaż osobiście Puriel nie zamierzała jeszcze umierać, dlatego raczyła się krwawymi historiami i mitami o potworach tylko po to, aby w końcu poznać ich słabe punkty. Może pewnego dnia takie podejście uratuje jej życie.
Nie spodziewała się towarzystwa. Biblioteka była jednym z tych miejsc, gdzie wszyscy udawali, że siebie nie widzą — za co tolerowała to miejsce. Teraz jednak wychyliła się za książki, spoglądając na dziewczynę, która ot, tak podeszła i się z nią przywitała. Northwood z trudem tolerowała młodzików. Unikała dzieciaków, jak tylko mogła. Nie trenowała nikogo, ponieważ uważała to za stratę swojego cennego czasu, dlatego też przymrużyła oczy, obserwując w ciszy dziecko Hekate.
Nie odezwała się, ponownie skupiła swój wzrok na lekturze, całkowicie ignorując młodą heroske.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sro 08 Gru 2021, 17:51

Christopher chcąc wyprostować się poczuł czyjś wzrok, i tak to była córka Freji - Puriel Northwood, którą traktuje jak rodzoną siostrę. Wiedział że jest ona specyficzna i trudna w relacjach ale jemu to nie przeszkadzało szczególnie. Mężczyzna wrócił do swojej lektury, chcąc kartkę odwrócić na drugą stronę wtedy zauważył kątem oka, kolejną osobę która tu przyszła. Taylor nie lubił jak ktoś rozmawia w bibliotece, bo to nie miejsce na pogawędki. Jedyną oazą spokoju jaką mógł znaleźć to właśnie Wielka Biblioteka - Stoliki. Wiedział doskonale, że młodzi herosi, czym szybciej zagadają do niego o pomoc w trenowaniu w danej dziedzinie jaką potrzebują w przyszłości. Gdy zmienił pozycję siedzenia, wyprostował się bezszelestnie i zaczynał dalej czytać.
Niedługo usłyszał szept młodej heroski, ale nie miał zamiaru o co chodzi, bo miał ciekawsze zajęcie,  aby dowiedzieć się bardziej o biologicznym rodzicu. Po chwili przypomniało mu się, że musi znaleźć informacje na temat Mowa Morskich Zwierząt, dlatego po cichu stał, biorąc aktualną książkę i poszedł do półek aby odszukać tą konkretną. Po poszukiwaniach w końcu ją namierzył i zabrał, idąc na swoje miejsce gdzie siedział przedtem. Położył książkę na stoliku obok tej którą znowu utworzył, kontynuując czytanie.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sro 08 Gru 2021, 18:40

Cóż, Cassandra spodziewała się podobnej reakcji, jednakże nie byłaby sobą, gdyby od razu odpuściła. Spróbować przecież nie zaszkodziło, a dopóki w jej głowie wciąż tliły się argumenty przemawiające za próbą nawiązania kontaktu, będzie starała się coś zdziałać. No chyba, że podirytowana Puriel zmieni stolik, albo każe jej najzwyczajniej w świecie spadać. W ten mniej lub bardziej kulturalny sposób.
- Wybacz, ze przeszkadzam, ale wielokrotnie widziałam już twoje zdolności bojowe i zrobiły one na mnie spore wrażenie. Wiesz, byłabym wdzięczna, gdybyś zechciała towarzyszyć mi podczas treningu... - zaczęła, obserwując reakcje kobiety. Na tym jednak jej wywód się nie skończył. - Po częstotliwości twoich treningów wnioskuję, że tak jak ja zależy ci na samorozwoju, a praca ze mną nie nauczy cię niczego nowego, dlatego mam dla ciebie ciut nietypową propozycję.
Starała się mówić cicho, aby nie przeszkadzać osobom przebywającym w bibliotece, choć w chwili obecnej nie szczędziła słów, przy próbie przekonania Puriel.
- Pomyślałam o grupowych ćwiczeniach. Ty, ja i tamten mężczyzna - kontynuowała, wskazując głową na Christophera. Czy kobieta to dostrzegła to już inna kwestia. - Ja... zauważyłam tendencję do ćwiczeń tylko z jedną osobą, całkowicie pomijając pracę zespołową, która to podczas misji jest najistotniejsza i... no wiesz...
O swoich pomysłach i spostrzeżeniach mówiła już nieco mniej pewnie, ale wciąż nie ustępowała. Sama uważała to za dość dobry pomysł, choć już bardziej opornie wychodziło jej jego wyrażanie. Niestety, ten typ tak miał.
Puriel Northwood
Puriel Northwood
Re: Stoliki Sro 08 Gru 2021, 20:28

Znowu przerwała czytanie lektury, nie przejawiając żadnych emocji. Wyjrzała za książki, zdziwiona, że dziecię Hekate postanowiło przemówić do niej. Słuchała z obojętnością, aż w końcu odłożyła lekturę. Sariss wyglądała na czternaście może szesnaście lat, gdzieś pomiędzy. Niewysoka brunetka i jak na herosa przystało jej ciało, chociaż młode charakteryzowało się umięśnioną sylwetką. Zaczęła gadkę od pochwał. Puriel miała ochotę przewrócić oczami, jednak nie zrobiła tego. Nadal bez słowa przyglądała się dziewczynie, a gdy ta wskazała na Christophera, przeniosła wzrok, tam, gdzie siedział mężczyzna. Taylor wstał po kolejną książkę, ponownie pogrążając się w lekturze. Z miłą chęcią zamieniłaby się z nim miejscami, chociaż cwana Sarris chyba sobie świetnie wszystko zaplanowała. To, co mówiło dziecię Hekate, miało jakiś tam sens, jednak Puriel to nie obchodziło.
Wstała, biorąc ze sobą swoją lekturę. Podeszła do syna Posejdona i położyła mu dłoń na ramieniu. Po czym usiadła obok niego, ponownie zagłębiając się w lekturze. Po Northwood nie należało spodziewać się szacunku względem młodszych herosów. Traktowała je niczym przeszkody, które trzeba było wyminąć, żeby się gdzieś dostać lub zignorować, jeśli za bardzo się naprzykrzają, ewentualnie przyłożyć lub przywiązać gdzieś na skraju obozu.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sro 08 Gru 2021, 22:39

Taylor nie wiedział jak zareagować na młodą heroskę, której zebrało się na rozmowy z Puriel. Miał jedyną nadzieję, że w końcu dostanie ciszę z powrotem bo niestety będziesz opuścić te miejsce z książkami w dłoni. Jednak tak się nie stało ponieważ zauważył kątem oka reakcję swojej przybranej siostry na zachowanie Sarris, które najwyraźniej nie przypadło do gustu. W takim momencie usłyszał dźwięk nóg krzesła na którym siedziała Northwood. Po chwili podniósł spokojnie głowę i poczuł dotyk jej ręki na swoim ramieniu. Pokazał gestem głowy, że może śmiało przy nim usiąść, wtedy we dwójkę zagłębili się w lekturę. Nie wiedział co zrobi w tym momencie dziecię Hekate, czy zrezygnuje z dalszych przekonywań czy będzie dalej walczyć o swoje chcąc dopiąć swego. Christopher nie miał zwyczaju zagadywać w tym pomieszczeniu, bo szanował cudowną ciszę wśród czytających, którzy chcieli dużo wiedzieć i wykorzystać w pełni wiedzę, aby nie zostać zaskoczonym przez przeciwników czy stado potworów. Na ten moment zatrzymał się na rozdziale i otworzył drugą ręką drugą książkę, chcąc znaleźć urywek o Mowie Morskich Zwierząt. Ethan musiał sobie dużo definicji i faktów przypomnieć od tamtego czasu jak był poza obozem w rodzinnych stronach.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Czw 09 Gru 2021, 16:39

Zamierzała dalej ciągnąć temat, tym razem nawiązując do wszelkiego rodzaju korzyści płynących z poznania umiejętności innych herosów, nawet tych słabszych, jednakże Puriel jasno dała do zrozumienia, że nie chce dłużej słuchać jej monologu. Dość rozczarowująca postawa, zwłaszcza ze strony kogoś starszego, aczkolwiek można się było tego spodziewać. Jakby nie patrzeć, wybrała sobie ten trudniejszy cel.
Cassandra przez chwilę siedziała na swoim miejscu, nie trwało to jednak długo. Pochwyciła książkę i, zapewne ku niezadowoleniu Northwood, zaczęła zmierzać w kierunku stolika, do którego kobieta właśnie się dosiadła. Aczkolwiek, tym razem to nie o potomkinię nordyckiej bogini chodziło.
Piętnastolatka podeszła do swojego nauczyciela i szepnęła mu na ucho:
- Daj znać, kiedy skończysz. Chciałabym z tobą porozmawiać.
Nie mówiąc nic więcej, usiadła naprzeciwko mężczyzny. Tak, dziewczyna w końcu dała im to, czego tak bardzo pragnęli, w końcu zamknęła buzię i wzięła się za czytanie tomu, który miała przy sobie.
W przeciwieństwie do Puriel, jej lekturą były potwory zdecydowanie mniejszego kalibru. Szansa na ich spotkanie była jednak zdecydowanie większa, poza tym... to właśnie część z nich walczyła u boku przeciwnika, który na nieszczęście, nie został jeszcze zwyciężony.
Bazyliszek wydał jej się dość ciekawą pozycją. Nie wyglądał jak przerośnięty kogut i w przeciwieństwie do rozpowszechnianych plotek, nie zamieniał innych w kamień... za to skutecznie roztapiał ich tkanki niezwykle żrącym kwasem... Naprawdę nieprzyjemny przeciwnik dla osoby działającej w zwarciu... A to dopiero poziom czwarty!
Puriel Northwood
Puriel Northwood
Re: Stoliki Czw 09 Gru 2021, 17:19

Czytali sobie. Postanowiła nie przeszkadzać Chrisowi, ponieważ nie lubiła, kiedy ktoś przeszkadzał jej. Miała nadzieje, że dziecko Hekate w końcu da jej spokój, ale szybko zauważyła, że dziewczynka ponownie zmierza w stronę stolika, przy którym siedzi. Nadal postanowiła ignorować heroske i z całkowitą ulgą stwierdziła, że tym razem to nie ona jest celem, tylko Chris. Szepnęła kilka słów, które w tej ciszy były całkowicie słyszalne dla Puriel siedzącej obok.
- Zgubiłeś dziecko, Taylor? - Mruknęła obojętnie do Chrisa i chociaż traktowała syna Posejdona, jak przybranego brata, w słowach z pewnością mu tego nie zamierzała okazywać. To pole bitwy zawsze weryfikowało ich relacje, a wtedy Northwood nie cofnęła się przed niczym, aby Christophera doprowadzić do obozu w jednym kawałku.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Czw 09 Gru 2021, 23:38

W końcu się uspokoiło, dzięki temu mógł, pogrążyć w dalszej lekturze. Niestety to była chwilowa mrzonka, gdy usłyszał kolejne kroki, które zmierzały w jego stronę. Kątem spojrzał i to faktycznie było dziecko Hekate. No ładnie, co za uparta dziecina z niej. Na dobrą sprawę jeśli jest tak bardzo uparta to chyba oznaczało, że jej zależy na nauce i chce dążyć do celu. Widział innych młodszych herosów to byli strasznie niewychowani i olewający nauki starszych, więc nie dziwi się, że niektórzy są niechętni w nauczaniu młodych, a zresztą kto ma ich uczyć jak nie trenerzy i starsi herosi w kampusie. Przymrużył oczy zastanawiając się co z tym fantem teraz zrobić, czy przerwać czytanie czy skończyć bo nie było tego dużo do ogarnięcia. Po chwili usłyszał szept dziewczyny, jednak faktycznie chciała porozmawiać ze mną. Spojrzał się na nią.
- Dobrze - odpowiedział szeptem, aby nikomu nie przeszkadzać. Odwrócił swój wzrok do kolejnej części swojej lektury, czytając zarazem fragment z drugiej książki. No to wszystko jasne, jak jego ojczulek zaczynał nimi dyrygować tymi morskimi zwierzętami. Będzie wiedział w końcu jak ma to robić w przyszłości. Był zadowolony z tego faktu, że nie popełni błędu przy innych herosach.
- Ja? skądże.. ona nawet nie jest moim dzieckiem, a raczej moją uczennicą to wszystko. Na to wygląda przyciągam młodszych jak magnez, aby ich trenować na silnych herosów - powiedział szeptem, okazując ciepły uśmiech do przybranej siostry. Nie wiedział skąd te zainteresowanie jego osobą, że tak bardzo chcieli się od niego nauczyć, ponieważ są jeszcze jego kuzyni którzy gdzieś możliwe, mogliby nauczać młodszych, ale najwyraźniej muszą być leniwi, dlatego padło na Ethana. W końcu skończył jedną książkę, teraz musi doczytać o mowie morskich zwierząt.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Pią 10 Gru 2021, 15:27

Cassandra jedynie zerknęła w kierunku Puriel, gdy ta odezwała się do Christophera. Nie zamierzała bawić się w te gierki, toteż nie komentując wypowiedzianych przez kobietę słów, zaczęła kontynuować lekturę, choć ciężko było jej się teraz na tym skupić.
Świadomie czy nie, Northwood poruszyła dość ważną dla dziewczyny kwestię. Była młoda, niedoświadczona i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Czuła się słaba, dlatego tak bardzo zależało jej na doskonaleniu swoich umiejętności. W wieku tkwił jednak pewien problem. Wiedziała, że dla przeciwnika nie miał on znaczenia. Żaden wróg nie zatrzyma ostrza i nie da czasu na zdobycie siły. Dlatego też musiała ciężko pracować, aby dorównać nie tylko swym rówieśnikom, ale także osobom ze starszym stażem. Niestety, nie każdy doświadczony heros chciał pomagać młodzikom w nauce, a sami trenerzy potrafili być oblegani przez innych obozowiczów. Dodając do tego fakt, że zależało im również na czasie dla siebie, ciągłe ćwiczenia z kimś potrafiły okazać się kłopotliwe. Niestety, starsza część obozu traktowała młodzików bardziej po macoszemu, wyraźnie zapominając, że mają do czynienia z towarzyszami broni. Cassandra nadal nie potrafiła pojąć, skąd tendencja do tworzenia grupek czy szukania niepotrzebnych wrogów, gdy wszyscy tak naprawdę walczyli pod jednym sztandarem. A słaby sojusznik mógł okazać się większym ciężarem dla drużyny, niż pożytkiem. Niektóre nastawienia obozowiczów naprawdę smuciły, jednak sama Cass dostrzegała w tym silną motywację. Zamierzała ciężej pracować, aby udowodnić innym, że młodszy nie oznacza gorszy.
Puriel Northwood
Puriel Northwood
Re: Stoliki Pią 10 Gru 2021, 17:33

Podążała za słowami, które układały się w zdania, aż w końcu zrezygnowała w zbytnie wczuwanie się w lekturę. Nadal jednak wpatrywała się w książkę, słuchając odpowiedzi Chrisa.
- Z pewnością. - Mruknęła bardziej do siebie i wstała. Cassandra już się nie odzywała, dlatego na odchodne Puriel jeszcze zerknęła na dziewczynę, która czytała, a może udawała, że czyta. Mniejsza z tym na pewno Northwood skończyła na dziś przebywanie w bibliotece, a ta młoda przy okazji może pogada sobie z Chrisem.
Bez zbędnego żegnania się, odeszła od stolika, odniosła książkę na odpowiednią półkę i ruszyła do wyjścia z biblioteki.

| zt
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sob 11 Gru 2021, 17:53

Christopher był co nieco zmieszany sytuacją, jak Puriel zareagowała na jego słowa.
Nie wiedział czy była zła na niego, że wziął Cass na treningi czy jak? Właściwie to chciał zaproponować wspólny trening, aby dwójka skorzystałaby na tym. Jednakże niestety przybrana siostra wyszła z biblioteki, dlatego nie zdążył jej zagadać w tej sytuacji. Westchnął trochę zmieszany, wtedy spojrzał się na Cass. - No dobrze - odpowiedział spokojnym głosem, przerywając lekturę jaką tu miał na stole. Przykrył drugą książkę o stronę, na której przerwał czytanie.
- O czym chciałabyś porozmawiać? - spytał się trochę ciszej, aby innym nie przeszkadzać, ale chciałby dowiedzieć w czym problem, bo może faktycznie chciała porozmawiać lub poprosić o trening w kampusie.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Nie 12 Gru 2021, 22:49

Przez natłok myśli nie była w stanie skupić się na lekturze. Słowa spisane w książce zamieniały się w niezrozumiałe zlepki wyrazów. Pomimo braku koncentracji na czytanej treści, Cassandra nie zwracała również najmniejszej uwagi na otoczenie. Nie wyłapała zatem wzroku wychodzącej Puriel.
Nie wiedziała, ile czasu spędziła będąc w takim stanie. Z zamyślenia wyrwał ją dopiero głos nauczyciela. Potrzebowała jednak chwili, nim jej umysł zdążył przeanalizować treść jego wypowiedzi.
- Ach, no tak. O treningu. Jest wiele rzeczy, na których chciałabym się skupić, jednak chyba najbardziej zależy mi na rozwoju mocy. Nie potrafię wyzbyć się wrażenia, że poczyniony przeze mnie postęp jest stanowczo za mały. Może udaje mi się już zmaterializować swoją iluzoryczną kopię, jednak pozostałe moce... Czuję się tak, jakbym dopiero je otrzymała. Wiem, że to nieco trudniejsza sprawa niż w przypadku uczenia się zwykłych umiejętności, jednak nie potrafię wyzbyć się uczuć, że w jakimś stopniu zmarnowałam czas.
Podzieliła się z nim swoimi obawami. O ile czuła, że jej umiejętność posługiwania się ostrzami jest okej, a z samej alchemii była dumna, tak nie mogła wyzbyć się wrażenia, że opanowanie mocy jest wręcz dalekie od ideałów.
- Oczywiście fajnie by było, gdybyśmy na następnych treningach połączyli rozwój już nabytych umiejętności z kontrolą boskich mocy. Myślałam o treningu grupowym, ale twoja znajoma nie wydawała się zbyt zainteresowana ćwiczeniami. Mówiąc szczerze, trochę mnie to smuci. Nie jest pierwszym dorosłym, który zachowuje się podobnie.
Młodziki kiedyś dorosną. Prędzej czy później życia tychże osób mogą zależeć od umiejętności młodszego pokolenia.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Nie 19 Gru 2021, 19:08

Pogoda w tym dniu dopisywała więc zawsze można zrobić mały trening dla młodziaków, jednakże nie miał zbyt dużo chętnych do trenowania, oprócz jednej która siedzi obok niego. W takim momencie zaczynał się zastanawiać, czemu oprócz Puriel i Cass, nie zna nikogo z Kampusu. On czuje się obco w tych rejonach, a ciężko mu idzie z zawieraniem jakiś znajomości z półbogami. Westchnął cicho wtedy usłyszał słowa dziecka Hekate.
- Moim zdaniem, te uczucia Ciebie blokują, przez to możesz nie czuć się pewnie. Uważam, że trzeba przełamać się i odrzucić jak powątpiewanie czy odczucia z tym powiązane - odpowiedział krótko na temat. Nie lubił się zbytnio rozwodzić, tłumacząc jak nie inaczej to powinno być lub nie.
- Uważam, że powinnaś skupić się na swojej mocy, odrzucając tamte negatywne emocje wtedy na pewno Ci wyjdzie o wiele lepiej niż przedtem. Jeśli chcesz mogę Ci co nieco pomóc z tym - uśmiechnął się przyjaźnie, po wypowiedzianych słowach nauczyciela do uczennicy.
- Właściwie miałem zamiar spytać przybranej siostry Puriel, ale jak widzisz uciekła nam. A przydałoby się potrenować we trójkę, bo zawsze raźniej ale dzięki temu będziesz mogła obronić przed grupami wrogów np. Nogods lub potworami które występują w grupach - wiedział co mówił, bo trenował poza kampusem młodsze dzieci sztuk walk i lepiej było w grupach niż w pojedynkę.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sob 25 Gru 2021, 22:40

Wysłuchała słów nauczyciela ze spokojem. Choć miał w pewnych kwestiach sporo racji, emocje Cassandry były nieco odmienne od tych, które ten opisał. A może tak jej się tylko zdawało? Doskonale wiedziała, ile już osiągnęła, jednak nie potrafiła wyzbyć się uczucia, że to wciąż za mało.
- To nie do końca tak - zaczęła. - Wiem, że poczyniłam spore postępy, że się rozwijam, jednak to samo robią nasi przeciwnicy. Oni nie stoją w miejscu. Chodzi mi o to, że muszę pracować jeszcze ciężej, aby ich dogonić...
Nie tylko ich. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że największe szanse na przeżycie da jedynie dogonienie elit, choć wydawało się to rzeczą wręcz niemożliwą. Z tego powodu trenowała naprawdę ciężko, jednak z racji na niezwykle wysoko postawioną poprzeczkę, nie dostrzegała swoich dokonań w takim stopniu, jakim powinna.
- Jeżeli zdołasz ją kiedyś nakłonić na wspólny trening, będę wdzięczna. Sam widziałeś, co wyszło z mojej próby... Myślałam, aby popracować nad współpracą. Wielu herosów lekceważy ten rodzaj treningu i w ostateczności mamy całą masę świetnie wyszkolonych wojowników, którzy przeszkadzają sobie w trakcie misji. Osobiście nie uważam, by podstawowy trening był wystarczający. Takie rzeczy należy sobie regularnie przypominać. Poza tym ma to naprawdę o wiele więcej korzyści.
Mogłaby się nad tym dalej rozwodzić, ale nie czuła, by było to konieczne. Christopher zapewne domyślił się, o co młódce chodziło. Znali się przecież nie od dziś.
- A co do naszego treningu, kiedy zaczynamy. Jeżeli chodzi o mnie, mogłabym nawet i teraz.
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sob 01 Sty 2022, 01:14

Christopher wysłuchał swoją uczennicę wtedy zrozumiał, w czym tkwi problem. No to będzie musiał nad nią popracować, aby dokonała tego czego pragnie. Na dobrą sprawę Puriel musi spotkać, bo chciałby w końcu odbyć wspólny trening we trójkę. Sprawdzi zarówno rozwój u swojej przybranej siostry. Syn Posejdona będzie musiał, popracować nad swoim rozwojem, aby stać się jednym z jednostek specjalnych chcąc wspierać kampus i trenować jeszcze nowych a nawet pomagać na misjach.
- Mówisz że masz siłę na dzisiejszy trening? Właściwie czemu by nie, bo trenowałem sam nad rankiem gdzieś koło szóstej, więc jestem wypoczęty i zrelaksowany - mówiąc pół szeptem, ale zauważył, że zostali sami totalnie w bibliotece więc mógł na luzie rozmawiać.
W takim momencie w stanął z krzesła idąc odnieść na miejsce dwie książki. Potem ruszył w kierunku gdzie siedziała jego uczennica.
- Dobrze, czas na trening i wyciskać poty - ruszył w kierunku aby wyjść z tej biblioteki. Po chwili wyszedł czekając na swoją uczennicę.

z.t


Ostatnio zmieniony przez Christopher Taylor dnia Nie 02 Sty 2022, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
avatar
Re: Stoliki Sob 01 Sty 2022, 17:39

Cassandra była specyficzną osobą. Nigdy nie odmawiała treningu, nawet jeśli odczuwałaby skutki poprzedniego. Często przesadzała z intensywnością ćwiczeń, uparcie starając się dogonić bardziej doświadczone jednostki. Niestety miała tendencje do porównywania się właśnie z nimi, a nie z samą sobą. Zdecydowanie lepiej wyszłaby na próbie prześcignięcia samej siebie, niżeli ciągłym porównywaniu się z innymi. A przynajmniej lepiej wyszłaby na tym mentalnie.
- Dzisiaj jeszcze nie trenowałam, oczywiście nie wliczając porannych ćwiczeń i przebieżki, więc wciąż mam siły na coś poważniejszego.
Było wiele rzeczy, nad którymi chciała popracować, jednak najwięcej uwagi pragnęła poświęcić temu, w czym już była dobra. Nie wiedziała tylko, co Christopher przygotuje. Oby miała możliwość popracowania nad swoimi mocami. W końcu inaczej wygląda kontrola boskich darów w spokojnych warunkach, a inaczej podczas dynamicznej walki.
Nie wiedziała tylko, co mężczyzna miał na myśli, gdy wspomniał o Puriel. Nic nie wskazywało na to, aby kobieta miała się do nich przyłączyć. Wyglądała wręcz na niezadowoloną z przedstawionej propozycji. Cassandra mimo wszystko postanowiła o to nie pytać. Po prostu odłożyła książkę na półkę i udała się za swoim nauczycielem.

z/t
Sponsored content
Re: Stoliki

Stoliki
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Stoliki
» Stoliki
» Stoliki
» Stoliki II



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Obóz i okolice :: Wielka Biblioteka-
Skocz do: