Leryn Wong DpyVgeN
Leryn Wong FhMiHSP


 

Leryn Wong

Leryn Wong
Leryn Wong
Leryn Wong Sob 12 Gru 2020, 20:30


Leryn Mei Wong
Wiek 17 lat
Pochodzenie Polska, Warszawa
Staż w obozie 7 lat
Rodzic Asklepios
Ranga Mieszkaniec obozu
Specjalizacja Medyk/wojownik
Zajęty wygląd Baek Soo-Min
c1oRgnD.jpg
Wygląd

Drobnej budowy dziewczyna, mierzącą 165 cm wzrostu i ważąca 46 kg. Jej ciało nigdy nie ułatwiało jej dźwigania ciężarów, ale dobrze radzi sobie w gimnastyce. Skóra nastolatki jest bardzo jasna, co w kraju jej matki zawsze było powodem do dumy. Pomimo kilku lat walk i treningów, nie ma na ciele żadnych blizn i siniaków. Wszystkie znikają po pewnym czasie, dzięki mocy odziedziczonej po jej ojcu. W dużej mierze można też stwierdzić, że z wyglądu wdała się w matkę. Tak jak ona, Leryn ma lekko skośne, duże oczy o szarych tęczówkach; mały, lekko zadarty nos i ładne, lekko zaróżowione usta. Jedynie włosy, długie, ciemnobrązowe są trochę ciemniejsze od włosów pani Wong. Leryn lubi mieć je rozpuszczone, ale gdy musi, związuje je ciasno w koński ogon. Nigdy jeszcze nie zdecydowała się na warkocz. Nie lubi się też malować, nie widząc w tym sensu i nie mając talentu do robienia makijażu. Zawsze, gdy ktoś pomaluje jej usta, po kilku minutach szminka zostaje "zjedzona". Raz zapomniała, że koleżanka zrobiła jej mocny makijaż i przez dwa dni chodziła z rozmazanym tuszem, podkładem i cieniami. Powinna się umyć, ale jakoś nie miała czasu, a nikomu nie chciało się wyprowadzić jej z błędu. W przypadku ubioru, zakłada na siebie to, co akurat jest czyste i pasujące do planów w danym dniu. Nie interesuje się modą, a ładne stylizacje są kwestią przypadku. Kiedyś założyła ubrania podobne do tych, które nosił Dionizos. Bóg wina się wściekł i kazał jej przez cały dzień chodzić w piżamie po obozie. Wyobraźcie sobie 13-latkę, która przychodzi asystować w szpitalu, a wszyscy, których mija w budynku pytają się jej na co jest chora lub gdzie została zraniona... W końcu poddała się i wróciła do łóżka. A tak w ogóle to przywykła, że wiele osób nie traktuje jej poważnie. Gdy wyrusza na misję, wrogowie biorą ją często za zagubioną dziewczyneczkę, która znalazła się w miejscu walki przez przypadek. Nie uważają jej za zagrożenie. Ale to ma swoje plusy. Leryn stała się najlepszą przynętą na rynku.
Charakter
TU "Jesteś pieprzonym bachorem, ale i tak cię kocham!"

Gdy zaczniecie z nią rozmowę, ważcie każde słowo. Jeden błąd, a będziecie mieli mindfucka do końca dnia, a nawet dłużej. Leryn jest mistrzynią niewygodnych pytań i kontrowersyjnych tematów. Chodzący demot. Nie ma dla niej tematu tabu i często pozwala sobie być szczerą do bólu. Przez co zdarza jej się kogoś zranić, co jednak prawie nigdy nie jest jej zamiarem. Prawie, bo czasami, sprowokowana potrafi znaleźć czyjś czuły punkt i wykorzystać go w obronie lub ataku. Wie gdzie uderzyć słowem, by bolało. Choć większość jej zaczepek bywa nawet dość zabawna. Przy okazji Leryn jest straszną mądralą. Lubi wygłaszać własne opinie i choć zazwyczaj mówi z sensem i podaje właściwe argumenty, to i tak można ją uznać za żeńską, młodszą wersję Sheldona Coopera. I tak jak on, bywa dość drażliwa. Gdy odrzuci się jej pomóc lub będzie traktować jak "tą gorszą" na bank się obrazi. Do jej innych, charakterystycznych cech należy dziecięce usposobienie. Nie widać go zawsze, ale od czasu do czasu Leryn zachowuje się jak dziewczęca postać z anime. Zdrabnia różne słowa i jest ogólnie "urocza". Niektórzy podejrzewali ją nawet o chorobę psychiczną, ale żaden lekarz nie potrafił jej zdiagnozować. W każdym razie, mimo wielu wad, da się z nią normalnie żyć, a nawet zaprzyjaźnić. Jest bardzo towarzyska i pomocna. I choć czasami tego nie widać, bardzo troszczy się o innych. Dla przyjaciół jest gotowa do wszelkich poświęceń. Nie podkradajcie jej jednak ciastek, bo ukatrupi!
Przykładowy post

Gdy Leryn zaczęła się uczyć używać swoich mocy, początkowo pobierała nauki u medyków w obozowym szpitalu. Gdy jednak dostrzegła, że sposób w jaki ją uczono bardziej przypominał przerabianie jej na służącą od przynoszenia kawy i robienia kanapek, postanowiła zostać samoukiem lub prosić o lekcje wyłącznie Asklepiosa. Co więc robiła poza misjami i lekcjami? Otóż... Prowadziła aptekę. Nie była to jednak zwyczajna apteka. Prowadziła ją razem z córką Demeter. Dziewczyna od roślin przynosiła zioła, a Leryn tworzyła mikstury z tych właśnie ziół, oraz wytwarzanych przez siebie substancji. Po kilku latach działalność dziewcząt stała się dość popularna w obozie. Herosie przychodzili po różne mikstury, trucizny, maście i nalewki. A nawet eliksiry na specjalne okazje. Pewnego dnia przyjaciółki dostały dwa, bardzo specjalne zamówienia. Jedno z nich było od córki Aresa. Chciała mieć większą odporność na bodźce podczas walki. Drugie zamówienie było od syna Eosa, który pragnął, by jego ukochana zaszła w ciążę. Starali się wiele miesięcy, lecz kobieta miała kłopoty z płodnością. To nie były trudne mikstury. Dziewczyny przyrządziły je w dwa dni i po tym czasie czekały, aż klienci przyjdą po towar. Pierwsza przyszła córka Aresa.
- Macie moje zamówienie?! - krzyknęła kobieta, wchodząc do apteki. Leryn nie lubiła gdy klienci jej nie szanowali, więc nie zamierzała bawić się w "klient nasz pan".
- Jest na ladzie. Średnia fiolka z fioletową cieczą. Bierz i wyj... Wyjdź...- odpowiedziała córce Aresa, nie wychodząc z zaplecza. Niestety wojowniczka tak się spieszyła, że nawet nie miała ochoty w pełni wysłuchać słów córki Asklepiosa. Wyłapała tylko słowa "Jest na ladzie" i wzięła pierwszą fiolkę, jaka wpadła jej w oko... Czerwoną... Gdy Leryn wyszła z zaplecza, od razu dostrzegła pomyłkę klientki. A na rozwój wydarzeń nie trzeba było długo czekać. Już po godzinie córka Aresa wróciła do apteki, cała czerwona na twarzy. Ciężko dysząc, zbliżyła się do Leryn i położyła obie dłonie na jej ramionach. Nastolatka spodziewała się ataku i była gotowa uśpić córkę Aresa trucizną, jednak do ataku nie doszło. Wojowniczka okazała się niezdolna do walki, gdyż po kilku chwilach upadła na podłogę. Leryn pomogła jej oprzeć się o jedną ze ścian i zrobiła kilka podstawowych badań. Wykazały one, że życiu heroski nic nie zagraża. Jej organizm był po prostu w tak mocnym, seksualnym uniesieniu, że aż traciła siły.
- Oj, chyba był trochę za mocny...- mruknęła aptekarka, na co wojowniczka zareagowała cichym stęknięciem. Leryn szybko podała jej miksturę neutralizującą działanie tej, którą wzięła klientka. Po kilku minutach twarz córki Aresa znów nabrała normalnego koloru, oddech się ustabilizował i wydawało się, że kobiecie wracały siły.
- Coś ty mi dała, wiedźmo?!- warknęła wojowniczka, łapiąc mocno Leryn za nadgarstek.
- Sama sobie dałaś, ślepoto! Mówiłam byś wzięła fioletową miksturę. Wzięłaś czerwoną! To teraz przynajmniej wiesz, co czuje Zeus, gdy widzi jakąś fajną dupę! - odparła córka Asklepiosa. I nie żałowała swoich słów. Uważała, że gdyby Zeus nie był bogiem i nie potrafił panować nad swoim ciałem, inni bogowie często widzieliby go napalonego. Biorąc pod uwagę oficjalną ilość partnerek i partnerów innych bogów, Zeus był największym seksoholikiem z nich wszystkich.
- Co to była za mikstura? Co mi się stało?- jęknęła wojowniczka, puszczając aptekarkę. W jej oczach widać było delikatne oznaki niepokoju.
- Spokojnie, na to, co robił ten napój się nie umiera... Gdy odpoczniesz, możesz wrócić na trening- stwierdziła Leryn, podchodząc do szafy, by zapakować inne zamówienie.
- Ale... Czułam gorąc... I coś dziwnego w podbrzuszu... Czy to jakieś efekty uboczne? Czemu moja siła zniknęła? Czy ten eliksir miał osłabiać?- dalej pytała heroska, całkiem skołowana.
- To nie miało odbierać, lecz dawać. Ale nie panikuj... Jeśli nie miałaś kontaktu czwartego stopnia z facetem, nic ci nie grozi. Bo... Chyba nie jesteś wiatropylna, co?- ton Asklepioski zmienił się w lekko prześmiewczy, co miało sprowokować córkę Aresa. Leryn nie chciała, by wojowniczka traciła pewność siebie tylko dlatego, bo miała przejściowe-chwilowe. Chciała wzbudzić w niej gniew, by przestała się łamać i wróciła do normy. I tak się stało. Słysząc kpiący ton aptekarki, córka Aresa zerwała się z podłogi i przycisnęła Leryn do ściany.
- Zamknij pysk, wiedźmo! Módl się do swojego starego, bym faktycznie nie miała przez ciebie kłopotów, bo inaczej...- krzyczała heroska, lecz nagle do apteki wszedł zapłakany syn Eosa.
- Mona ze mną zerwała! Twierdzi, że brak dziecka mogłaby jeszcze przeboleć, ale dziś powiedziała, że nie staje na wysokości zadania...- żalił się heros. A Leryn zastygła w bezruchu, wpatrzona w mężczyznę, zastanawiając się czy nie znalazła się nagle w jakimś popieprzonym reality show.

Ciekawostki

- Jej matka jest Chinką. Przeniosła się do Warszawy, gdy zaproponowano jej pracę w tamtejszej siedzibie firmy farmaceutycznej.
- Ojczym Leryn jest Koreańczykiem. Pracuje w Samsungu.
- Pani Wong zdołała ukryć córkę przed potworami, dzięki farmakologii. Sprawiła, że młoda nie wydziela żadnego zapachu, ani zwykłego, ani boskiego. Przez to też zwierzęta są nieufne w stosunku do córki Asklepiosa, jeśli ta nie zastosuje żadnych, sztucznych zapachów.
- Leryn ma chomika Dropsika.
- Jej opiekunem jest centaur Ezarel. Jest bardzo rodzinny i pomocny, ale nienawidzi, gdy ktoś ciągnie go za ogon.
- Początkowo Ler nie chciała leczyć herosów. Zawsze wolała pomagać zwierzętom, ale jakoś nie umiała znaleźć w obozie pacjentów.
- Dostała od ojca pierścionek, który zmienia się w miecz. Nazwała go Mortis.
- Jest masochistką. Nie okalecza się, ale nie widzi problemu z wystawianiem się na różne niebezpieczne, szalone akcje. Dlatego tak często robi za przynętę.
- Nienawidzi kawy.
- Kocha niezdrowe żarcie.
- Podczas pierwszego spotkania z Wyrocznią, ta nazwała Leryn, Rasputinem. Do dziś nie powiedziała do dziewczynki więcej ani słowa, a Ler nie rozumie  "O Czo kaman?"
- Nie szanuje cudzej prywatności, nietykalności cielesnej i prawa do telefonu do przyjaciela.


Ostatnio zmieniony przez Leryn Wong dnia Pon 21 Gru 2020, 23:04, w całości zmieniany 3 razy
Leryn Wong
Leryn Wong
Re: Leryn Wong Pon 21 Gru 2020, 22:29

Podbijam
Admin
Admin
Admin
Re: Leryn Wong Pon 21 Gru 2020, 23:07

Karta zaakceptowana !
Otrzymujesz na start:
- 240 punktów zwykłych
- 50 punktów boskich

Kartę zamykam i przenoszę.

Witaj w grupie Beowulfa, Leryn!


Sponsored content
Re: Leryn Wong

Leryn Wong
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Leryn Wong
» Leryn Wong
» Kanada - Misja Folklore Galichet, Hrafna Rúnarsdóttir, Leryn Wong, Giotto Nero, Viviana Gaviria



Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: OFFTOP :: Archiwum :: Nieaktywne Karty Postaci-
Skocz do: