Thea Dokken DpyVgeN
Thea Dokken FhMiHSP


 

Thea Dokken

Thea Dokken
Thea Dokken
Thea Dokken Pon 01 Lip 2019, 01:43

Prezentacja
Imię: Thea
Nazwisko: Dokken
Wiek: 26 lat
Pochodzenie: USA, Kalifornia, Sacramento
Staż w obozie: 16 lat
Rodzic: Tyr
Drużyna: Tyra
Ranga: Członek drużyny
Zajęty wygląd: Emma Watson
Aparycja
Thea na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo delikatną, można nawet powiedzieć filigranową dziewczyna.  Lecz gdy oceniasz ją po tym co widzisz z daleka możesz się bardzo mocno zdziwić. Brązowooka Dokken nie jest za wysoka, ani za niska i mierzy 165 cm wzrostu. Niestety jak każde dziecko Tyra ma skłonności do nabierania krągłości tam gdzie kobiety tego nie chcą więc musi regularnie ćwiczyć, by utrzymać swoje 59 kilogramów. Jak już zostało wspomniane dziewczyna choć wydaje się chucherkiem ma bardzo dobrze rozwinięte mięśnie lecz nie jest typem kulturystki. Dokken jak każde dziecko Tyra ma ciemne, a w jej przypadku brązowe włosy z lekkim rudym akcentem, co dodaje jej uroku. Budowę ciała ma bardzo proporcjonalną więc chłopcy w obozie się za nią oglądają. Thea porusza się bardzo sprężyście i można powiedzieć pewnie, lecz potrafi też poruszać się zwiewnie i lekko jak gdyby tańczyła. Głos ma miły dla ucha i w jej towarzystwie nigdy nie będą cię bolały uszy. Ładnie wykrojony owal twarzy dodaje tej dziewczynie uroku. Ma trzy tatuaże, które zrobiła sobie kiedyś jako oznaka buntu jednak teraz chowa je pod ubraniem. Jej ciało zdobią też blizny po obrażeniach doznanych podczas bitew i misji.
Charakter
Jaka jest panna Dokken? Niektórzy odpowiedzą, że zmienna jak każda kobieta i mówiąc tak nie pomyli się za bardzo. Jak każde dziecko Tyra jest opanowana, sprawiedliwa i co chyba najważniejsze skłonna do kompromisów. Nie będzie ci na siłę narzucać swojego zdania, ale też nie zmieni swoich poglądów pod czyimś naciskiem. Ponadto jest to bardzo inteligentna i wygadana osóbka więc jeśli nie chcesz usłyszeć potoku słów z jej ust nie prowokuj jej by coś ci opowiedziała. Niestety jak zacznie mówić ciężko jej się powstrzymać jednak stara się z tym walczyć. Jest też bardzo pozytywną osóbką mimo tego co przeszła będąc jeszcze dzieckiem. Lubi imprezować i dobrze się bawić choć nie jest duszą towarzystwa. I choć wydawałoby się, że dziewczyna powinna być osobą pozbawioną wad to jednak jak każdy człowiek i takie posiada. Jedną z jej można powiedzieć wad jest bałaganiarstwo. W jej pokoju wygląda jakby przeszło tam tornado jednak ona sama jest w stanie wszystko tam znaleźć co wielu jej rówieśników bardzo dziwi. Inną wadą jest ambicja, która nie pozwala jej odpuścić i Thea zawsze dąży do swojego celu chcąc go zrealizować w stu procentach.  Ponadto panna Dokken czasem bywa wycofana i nieufna wobec ludzi jednak dzieje się tak tylko wtedy, gdy dziewczyna ma poznać nowa osobę. Po prostu córka Tyra nie potrafi się przed takim kimś otworzyć. Ta niewielka kobietka jest też bardzo uparta. Lecz to jej nie przeszkadza w tym by była koleżeńska i miła dla innych. Thea nienawidzi wręcz chamstwa i każdy jego przejaw będzie tępić. Ma swój własny kodeks moralny, którego nie złamie więc jeśli dziewczyna w jakiejś sytuacji nie postąpi zgodnie z przyjętymi kanonami zachowań lepiej nie zwracaj jej uwagi, bo zostaniesz opieprzony. Ponadto Dokken jest bardzo empatyczna i jeśli tylko będzie mogła postara się pomóc. Gdy tylko chce potrafi być delikatna i do rany przyłóż ale robi tak tylko w towarzystwie osoby, na której wie, ze może polegac. Może ona być również zażartym wrogiem jeśli ktoś ją zrani. Oprócz tego ta dziewczyna jest też bardzo odważna i momentami trzeba ja hamować, by nie zrobiła sobie krzywdy.  Lubi rywalizację i chętnie przyjmuje różne, nawet najdziwniejsze wyzwania.
Przykładowy post

Biegłam przez korytarz jakiegoś wielkiego domu. Za mną unosiły się kłęby czarnego i duszącego dymu. Przede mną biegła moja mama, ale gdzie był tata. –Tato, tato… – krzyczałam ile miałam siły w płucach. Jednak nie docierał do mnie żaden głos. Miałam wtedy jeszcze nadzieję, że ojciec zdążył się uratować i wyszedł tylnym wejściem z domu. Lecz jeśli tam były płomienie… Nie… Zatrzymałam się w połowie drogi do wyjścia. –Mamo… wracam po tatę. – krzyknęłam i już chciałam ruszyć biegiem w stronę schodów, gdy ktoś mnie powstrzymał i wyciągnął na zewnątrz. Kaszlałam, dusiłam się dymem, który dostał się do moich płuc i cały czas rozglądałam się za tatą. Niestety nigdy nie było go widać. – Pani Dokken. Zabieramy córkę do szpitala. Musimy być pewni, że nic jej nie jest. – usłyszałam głos jakiegoś lekarza lecz wówczas też dał się słyszeć głos mojej mamy. –Nie… Nic jej nie będzie. Zróbcie co musicie ale na miejscu. – powiedziała moja rodzicielka i nie pozwoliła by zabrali mnie do szpitala. Nie rozumiałam dlaczego podjęła taką decyzję ale i tak nie miałam nic do gadania. Jednak nie miałam dużo czasu by się nad tym zastanawiać, bo właśnie dwójka strażaków wynosiła z naszego domu czarny worek nieprzyjemnie przypominający kształtem człowieka. – Nie… – krzyknęłam…
- Czemu tak się drzesz nie jesteś już dzieckiem. I nie mów mi, że pod łóżkiem są jakieś potwory, bo w to nie uwierzę… smarkulo. – głos mojego ojczyma i jego brutalne potrząsanie za ramię wyrwało mnie za snu. Patrzyłam na mężczyznę, który stał w moim pokoju i zastanawiałam się co moja mama w nim widzi. Nie dość, że facet był brzydki jak noc, to na dodatek pił na umór. Ok, jedno było dobre, był reżyserem teatralnym i w głównych rolach zawsze obsadzał moją mamę ale czy to było tego warte. Ja sądziłam, że nie.
- No już gaś światło i idź spać. Jutro wyjeżdżasz do szkoły. – powiedział i wyszedł z pokoju, a ja zostałam sama. Tak…. Szkoła z internatem daleko od domu nie była moim marzeniem. Moja mama też się sprzeciwiała temu pomysłowi ale Gaspard się uparł i nie chciał słyszeć o tym, że w Sacramento też są dobre szkoły, a ja nie jestem jeszcze zbyt samodzielna i sobie nie poradzę choć prawda była taka, że potrafiłam wyjść bez szwanku  każdej sytuacji. Wzruszyłam Ramonami, zgasiłam światło i położyłam się spać. W końcu jutro czekała mnie podróż.


Zamknęła pamiętnik i spojrzała na zdjęcie rodziców stojące w pokoju. Nigdy nie dotarła do tej szkoły gdyż pokrętny los chciał inaczej. A może i dobrze się stało, że nie było jej dane tam dojechać. Przecież wówczas mogła by się do kogoś przywiązać i znowu go stracić. Znalazła się jednak gdzieś indziej. W miejscu, do którego czuła, że należała i czuła się w nim o wiele lepiej. Teraz siedząc na łóżku i patrząc na zdjęcie rodziców zastanawiała się jak sobie rodzą bez niej. W sumie przecież nie miała pojęcia co się z nimi stało. A prawda była taka, że dziewczyna nie pamiętała dnia, w którym znalazła się w obozie. Niby powiedzieli jej, że osoby, które ją tu przyprowadziły znalazły ją samą błąkającą się po lesie, a sama Thea nie za bardzo chciała złapać ponowny kontakt ze światem poza obozem. Niestety życie herosa zmuszało ją co jakiś czas do wyjścia na misję. Nagle jej potok myśli przelewających się przez głowę przerwało pukanie do drzwi.
- Jesteś gotowa, to zbiórka za pięć minut na placu apelowym. – powiedział znajomy głos zza drzwi. Dokken wstała i przypiąwszy do paska od spodni pochwę z krótkim mieczem oraz założywszy na palec bransoletkę zmieniającą się w kołczan ze strzałami wyszła z pokoju. Na placu apelowym czekały już trzy osoby. Dziewczyna uśmiechnęła się do nich i zajęła przedostatnie miejsce. Potem na plac wystąpił ich kapitan, który pewnym głosem powiedział.
- Ruszacie z misją pokonania Minotaura, który zaszył się w górach blisko małej mieściny w Teksasie. Zostaniecie dowiezieni jak najbliżej tego miejsca lecz część drogi będziecie musieli pokonać sami. Macie zgłodzić Minotaura i odebrać mu wozy z prowiantem dla naszego obozu. Zrozumieliście? – powiedział mężczyzna i popatrzył po wszystkich. Thea gdy tylko spoczął na niej wzrok kapitana skinęła głową i ruszyła za pozostałą trójką herosów do miejsca skąd mieli wyruszyć. Na szczęście sama droga nie trwała jakoś strasznie długo jednak późniejsza wspinaczka była męcząca lecz wiedzieli, że musieli uwolnić mieszkańców okolicy przed antycznym stworem. Wreszcie gdy weszli na szczyt góry zobaczyli jaskinię i strzegącego ją człowieka-byka. Stworzenie natychmiast rzuciło się na herosów lecz chociaż był szybki to członkowie ekspedycji byli szybsi od niego. Thea znalazła sobie stanowisko strzelnicze na jednym z drzew, a jej kompani starali się z ziemi powalić stwora. Dziewczyna szybko aktywowała swój prezent od rodzica i zaczęła strzelać stworowi w łeb celując w podgardle. Parę strzał trafił w cel, a rozeźlony bólem Minotaur zaczął swoją szarżę na drzewo, gdzie była ukryta Dokken. Na szczęście jeden z członków ekspedycji w ostatniej chwili przebił serce potwora długą włócznią i tak uratował dziewczynę od niechybnej śmierci. Po walce weszli do jaskini. Wozy, konie i woźniców uwolnili i jako ich obstawa zaczęli wracać do obozu. Trwało to jakieś dwa dni lecz gdy wreszcie zobaczyli bramę mogli się poczuć bezpiecznie. Thea od razu poszła do swojego pokoju by się umyć i przebrać. Tak zakończyła się jej jedna z pierwszych misji, na które wyruszyła z obozu. Teraz już wiedziała co powinna robić i przyjęła tą myśl z radością oraz wdzięcznością dla losu, iż postawił na jej drodze obóz herosów, a jej ojcem był jeden z bogów, którzy nim zarządzali.

Ciekawostki


$ Rodzina Thei wywodzi się z Finlandii, ale ona i jej matka wyjechały z tego kraju po tym jak ojciec matki dziewczyny wyrzucił ją z domu,

$ Wie, że w obozie przebywa również jej kuzyn od strony rodziny mamy Olov Eriksson, poznali się dopiero gdy panna Dokken dotarła do obozu,

$ Thea jest oburęczna,

$ Dziewczyna słucha zespołów rockowych i hardrockowych ale dałaby się zabić za bilet na koncert takich zespołów jak Nightwish lub Apocaliptica,

$ Nie cierpi jak patrzą na nią z góry i jej nie doceniają,

$ Umie całkiem nieźle tańczyć, w dzieciństwie uczęszczała nawet na lekcje tańca towarzyskiego ale szybko jej się to znudziło,

$ Ma na palcu lewej ręki sygnet z wygrawerowanym krukiem, jej ulubionym zwierzęciem, który w razie potrzeby zmienia się w łuk i kołczan pełen strzał,

$ Potrafi władać każdym rodzajem broni lecz upodobała sobie miecze i bronie miotające,

$ Zrobiła prawo jazdy jednak nie jest najlepszym kierowcą,

$ W okresie buntu uciekła na kilka tygodni z obozu lecz szybko do niego wróciła, gdyż za wiele razy straciłaby życie,

$ Posługuje się językiem fińskim, angielskim i potrafi czytać po staronorwesku,

$ Ubiera się w luźne bluzki w stonowanych kolorach jednak na imprezę potrafi się odstrzelić jak gwiazda filmowa,

$ Kocha zwierzęta i kiedyś chciałaby mieć konia, ale na razie nie może sobie na to pozwolić.


Ostatnio zmieniony przez Thea Dokken dnia Pon 01 Lip 2019, 15:44, w całości zmieniany 1 raz
Thea Dokken
Thea Dokken
Re: Thea Dokken Pon 01 Lip 2019, 15:37

Przybija ogłoszenie pod Kartą postaci.

Ogłaszam wszem i wobec, że karta jest gotowa do sprawdzenia.
James Anderhil
James Anderhil
Re: Thea Dokken Pon 01 Lip 2019, 16:19

Karta zaakceptowana.

Otrzymujesz:
- 420 punktów zwykłych
- 90 punktów boskich

Kartę zamykam i przenoszę.

Witaj w drużynie Tyra, Thea!
Sponsored content
Re: Thea Dokken

Thea Dokken
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: OFFTOP :: Archiwum :: Nieaktywne Karty Postaci-
Skocz do: