Pandora Reyes Sro 13 Lut 2019, 23:08 | |
| POSTAĆ Imię: Pandora Nazwisko: Reyes Wiek: 30 Pochodzenie: Cambridge, Anglia Staż w obozie: 16 lat Rodzice: bogini Eris i Isaac Reyes (gangster) Drużyna Dionizosa Ranga: Członek drużyny | | Aparycja Jasne, usypane piegami oblicze oprawione w ramę trudnych do ujarzmienia, ciemnobrązowych włosów stanowi tło dla równie ciemnych oczu. Wyraźnie zarysowane kości policzkowe dodają twarzy zadziorności, która często odbija się też w spojrzeniu. Kobiece, choć niepozbawione smukłości ciało gdzieniegdzie znaczą blizny. Te najbardziej charakterystyczne szpecą skórę pleców - ślady od przypalania papierosami jeden za drugim biegną w dół kręgosłupa od karku aż po lędźwie. Wzrost - 170 cm | Charakter Pozory mylą - stwierdzenie to jest kwintesencją jej natury: stworzonej przez surowość świata i ludzką podłość, ukształtowaną przez sekrety i oczekiwania. Cyniczna egoistka. Konfrontacyjna ryzykantka. Konformistka. Żmija, dla której niemal każda relacja jest grą, konkursem przywdziewania masek. Wartości kojarzą jej się tylko z korzyścią, a moralność - z kaprysem. Osobowość ciemnej triady. | Przykładowy post [Treści +18] /16 lat temu…/ Nie zdążyła się zasłonić. Cios posłał ją w tył, a ból zalał lewą część twarzy. Z impetem runęła na wątłej konstrukcji ławę, której szklany blat skruszał pod bezwładnym ciałem. Dźwięk tłukącej się tafli był zwiastunem całkowitej ciszy, jaka nastała w chwilę później. Wszystko wokół zamarło - zupełnie jakby czas wstrzymał swój bieg, oburzony brutalnością wykorzystywanych kontrargumentów. Przecież ona tylko powiedziała „nie”.
Tępe pulsowanie rezonowało między kośćmi wespół z dzwonieniem w uszach. Nim zdołała się poruszyć, drobiny szkła pocięły skąpo osłoniętą skórę. - Kim ty, kurwa, myślisz, że jesteś? Słowa docierały do niej jak przez mgłę, jednak jej i tak zdawało się, że słyszy tylko wściekłość - tak wyraźną, że niemal namacalną. Wypełniała cały pokój, wypychając z płuc resztki powietrza, strachem ciążąc w żołądku i ściskając serce. Wsparła się na przedramieniu, chcąc unieść tułów. Ból szarpnął nią ponownie; nie zdołała powstrzymać jęku, który rozbił się o wargi dokładnie w chwili, w której mężczyzna nabierał tchu. Dopadł do niej i szarpnął, bez trudu podnosząc na nogi. Chciała krzyknąć, lecz głos uwiązł jej w gardle, a ciało zgarbiło w odruchowej próbie chronienia najwrażliwszych miejsc. Usta wypełnił metaliczny posmak krwi - przygryzła sobie język. Na polikach poczuła spływający żar - nie była pewna czy to łzy, czy krew. Schowała tylko głowę w ramionach i wyczekiwała kolejnego uderzenia… ***
Gdy się ocknęła, jej oczy przywitała ciemność. Zamarła w bezruchu, nasłuchując i dając czas pozostałym zmysłom do przystosowania się. Szept tuż przy jej uchu sprawił, że szarpnęła się zlękniona - wtedy też zorientowała się, że nie może poruszać rękoma. Wykonała nimi kilka ruchów i na nowo poczuła panikę sączącą się pomiędzy krew. Skrępowano jej ręce. - To dla twojego własnego dobra. Za bardzo się rzucasz. Trzeba było grzecznie rozłożyć nogi, a nie strugać niewinną panienkę. Milczała. Słyszała za drzwiami głos ojca. Pojęła, że z tego potrzasku nie będzie ratunku. Przyciągnęła kolana do piersi i objęła je rękoma. Nagle zrobiło jej się zimno. Dreszcz spełzł leniwie w dół kręgosłupa, a poczucie beznadziejności zawładnęło myślami. Nie miała siły nawet zaprotestować, gdy jej uszu dosięgła wiadomość o sprzedaży. Ojciec mówił coś o oddaniu, o niej i o transakcji. Nie potrafiła pojąć sensu tychże słów - zdawało jej się, że nawet myślenie sprawia dyskomfort. Powietrze trudniej poddawało się płucom, oddech gubił rytm. Nawet serce jakby potknęło się kilkakrotnie, tracąc miarowość bicia. Gałki oczne bolały, gdy nimi poruszała, światło, gdy otwarto drzwi, raziło wielce, a dźwięki stawały się coraz odleglejsze. Przytłumione. Miała wrażenie, że spowija ją gęsto tkany woal ciemności i ciszy. Miękki, zwodniczo kuszący.
- Już odpływa. - Doskonale. Nie będzie tyle wierzgać. Suka miała za długie paznokcie… - Przywieź ją z powrotem jak załatwisz swoje. Razem z poświadczeniem o spłacie zadłużenia. - Nie patrz tak na mnie. Tylko się zabawię. Ma już 15 lat. Jest prawie za stara…
Strzał. - A ty niepotrzebny. Ty i ty, zapakujcie ją do samochodu. Nietknięta jest warta więcej. Zawieziemy ją komuś, kto doceni taki skarb. Mnie znudzi po jednym razie. U tych dziwadeł z obozu przejdzie przez wiele rąk. Ciekawostki - boi się ciszy - fascynuje ją mowa ciała - jest bardzo oczytana - posiada duży wgląd w siebie - zdradza talent aktorski |
|
Re: Pandora Reyes Sro 13 Lut 2019, 23:13 | |
| AKCEPT!
Ode mnie otrzymujesz: 420 punktów umiejętności za staż 140 punktów mocy boskich
Mega mi się podoba ta KP. Liczę, że lepiej poznam historię Twojej postaci.
Miłej zabawy. |
|