Lotus Black Nie 10 Lut 2019, 20:46 | |
| Lotus Black Imię × Lotus Nazwisko × Black Wiek × 21 lat Pochodzenie × Norwegia Staż × 11 lat Rodzic × Hel Drużyna/NoGods × NoGods Ranga × Głowa NoGods Zajęty Wygląd × Miro Katya
| |
Aparycja × Przedstawiam wam Lotus. Szczupła, niezbyt wysoka dziewczyna (160cm wzrostu) o porcelanowej karnacji. Włosy w kolorze bardzo ciemnego brązu z białym pasemkiem uporczywie chowanym przez dziewczynę za uchem . Oczy Norweżki niestety nie są w kolorze jakim by sobie to wymarzyła, ciemny brąz przypomina jej o matce, czego się wystrzega. Zamiast pokazywać swoje ciemne oczy, chowa je za błękitnymi soczewkami. Chudy nos z lekko szerszą końcówką. Dziewczyna mimo swojej bladej karnacji na nosie ma wiele piegów. Na nadgarstku ma wytatuowana konstelację Draco, która ma jej przypominać o wolności i walce o przetrwanie. Drobne ręce, stopy i chude ciało może dawać wrażenie, że Lotus jest mizerna, ale nie dajcie się zwieść jej wyglądowi. Dziewczyna może zaskoczyć niejednego swoimi umiejętnościami. | Charakter × Bardzo tajemnicza, wręcz zagadkowa osoba. Rzadko kiedy porywa się do jakichkolwiek rozmów. Jednak gdy już dochodzi do jakiejkolwiek wymiany zdań jest bardzo oschła i oziębła. Nie przejmuje się opinią innych, więc nawet nie licz, że wysłucha tego co masz do powiedzenia. Nigdy z nikim się szczerze nie zaprzyjaźniła, nie czuje też takiej potrzeby, żeby ktoś uważał ją za znajomą czy koleżankę. Swój czas spędza sama, wolny czy też bardzo napięty przez grafik. Nie wie co to ciepłe, miłe uczucia, jej ojciec, który się nią opiekował do 10 roku życia nie pokazał jej ani krzty miłości, przez to jak bardzo przypominała swoją matkę. Traktował ja oschle, ale uznawał jednak wciąż za swoją córkę. Nie podejmuje pochopnie swoich decyzji, nie zdarzyło jej się nigdy skłamać, a swoje nerwy trzyma na wodzy. Trudno jest ją zdenerwować, rozbawić czy też zasmucić. Może wielu uczuć nie rozumieć, mimo iż je czuje. Uważa to za błędne sygnały wysyłane przez jej mózg i szybko je ignoruje. |
Przykładowy post × Przyszedł w końcu ten dzień. Po tych wielu latach, odkąd członkowie NoGods "przechwycili" Lotus nim ta dotarła do obozu, w końcu nastał dzień. Ciemnowłosa dostała zadanie od przywódcy NoGods, aby przejąć jedną z większych grup herosów, nim dotrą oni do obozu. Był tylko jeden problem, w pobliżu mogły znajdować się bardzo niebezpieczne stworzenia i należało zabezpieczyć. Nie było określone jakie stwory mogą się przytrafić. Lotus przygotowana na prawie wszystko, prawie robi wielką różnice, ruszyła odbić młode dzieci bogów. Wybrała wręcz idealną porę na całą akcję, kilka minut później i dzieci albo trafiłyby do obozu, albo zostałaby po nich tylko miazga. Warg był tuż za młodymi, warczał głośno, głodny i gotowy do ataku. Nie zastanawiając się dłużej ruszyła do pomocy dzieciakom. One może i nie były wyszkolone, ale widać było, że waleczne. Wyjęła z pochwy miecz i stając pomiędzy dziećmi, a stworzeniem przyjęła pozycję obronną. Udało jej się odebrać atak Warg'a, ale to następne chwile miały zadecydować o przetrwaniu ciemnowłosej i młodych herosów. Z całej siły kopnęła zwierze w mordę zyskując kilka chwil aby odetchnąć i przeanalizować szybko sytuację. Krzyknęła głośno, aby dzieciaki schowały się za skałami, a ona zajęła się stworem. Wywinęła mieczem i robiąc krok w przód krzyknęła na zwierzę pokazując, że w każdej chwili może ja na chwile zamrozić swoim oddechem. Warg cofnął głowę i ryknął głośno na Lotus. Ta nie czekając ani chwili dłużej wzięła rozbieg i odbijając się od leżącego konara rzuciła się na zwierzę trzymając pewnie oburącz miecz w dłoniach. Zwierze ,mimo iż uniknęło ataku dziewczyny, zostało zranione w lewy bok. Lotus szybko reagując dźgnęła z całej siły mieczem w bok warg'a. Przewrócony stwór próbował łapami zadać ciosy dziewczynie, ale ta szybko przeskoczyła nad nim ciągnąc mieczem przez resztę ciała i rwąc ciało warga. Potwór podniósł się powoli mocno raniony warknął głośno na dziewczynę i rzucił się na nią tym razem z zębami. Lotus obroniła się w ostatniej chwili mieczem, który ugrzązł na dłuższy czas w pysku warga. Mocowała się dobre kilka minut, aż w końcu wyrwała miecz od stwora i zamachnęła się na szyję zwierzęcia. Warg nie miał czasu na unik, był zmęczony i krwawił. Lotus przecięła jego szyję i kopniakiem przewaliła ciało. Wytarła miecz dysząc głośno i schowała go do pochwy wzdychając głośno. Na strażników dzieci nawet nie musiała patrzeć. Za bardzo się jej bali i tego co mogła im zrobić. Uciekli nim ta się obejrzała. Machnęła do dzieci, żeby się szybko zbierały i bez większych ceregieli zabrała młodych herosów z lasu. Te dopytywały się jej gdzie Lotus je zabiera, a ta im za każdym razem odpowiadała. Co prawda nie wszystkie dzieci były zadowolone, ale rozumiały ciemnowłosą i przyjmowały informacje z pokorą. Lotus wiedziała, że dzieci mogą przy niej zmarznąć dała im więc przygotowane przed podróżą koce i kurtki, a sama bacznie czuwała, czy aby w pobliżu nie ma inny zwierząt. Przez połowę drogi tropił ich jeszcze jeden warg, ale Black szybko zatarła swoje ślady, żeby ten nie myślał, że będzie miał łatwo. Po kilku długich godzinach Lotus i dzieci dotarły w końcu do siedzimy NoGods, przedtem przepływając do wyspy. Dzieci zostały odebrane przez innych członków, a Black ruszyła zdać raport przywódcy NoGods. Była bardzo zestresowana, wiedziała na co się pisała, że mogło być niebezpiecznie, że dzieci mogły nie chcieć z nią pójść, zwłaszcza, że dziewczyna otoczona była nieprzyjemną bardzo aurą, której wielu nie lubiło. Jednak została mile zaskoczona. Wchodząc do gabinetu Midnight'a wiedziała, że albo dostanie wyższą rangę, albo przez kolejne kilka lat będzie musiała się tłuc znowu, aby dostać taką szansę jak teraz. Werdykt był jednak zaskakujący dla Lotus, kiedy ta usłyszała długo wyczekiwane słowa. To był pierwszy raz, od pobyt w NoGods kiedy na twarzy Black zawitał uśmiech, lekki, ale uśmiech. Nim wyszła z gabinetu dostała kolejne zadanie, czego mogła się spodziewać, ale każdy kolejny dzień wydawał jej się nieco lepszy. Była o krok bliżej od upragnionego celu... Pokonanie parszywych bogów stało się już realnym celem... koniec Ciekawostki × Jest bardzo oczytana, w swojej gablotce z książkami ma same grube księgi × Uczyła się gotować, nawet jej to wychodzi × Na stopie ma bliznę po oparzeniu × Preferuje ciche spacery po obserwatorium nocą × Lubi pierniki × Nie lubi gier komputerowych, woli szachy i gry karciane × Nosi numer buta 36,5 × Jej garderoba składa się z samych czarnych ubrań × W każdym notesie musi mieć napisane chociaż raz "Hel to pipa" × Jej członkostwo w NoGods jest powiązane z nienawiścią do swojej matki × Ojca praktycznie nie pamięta, wspomnienia sprzed 10 roku życia są jak urwany film odtwarzany we mgle × Nie potrafi określać uczuć pozytywnych, ale z negatywnymi problemu nie ma, wściekłość, gniew, potępienie są jej dobrze znane i czasem sama się tak czuje × Lubi nosić złote dodatki, np. złote pierścionki, naszyjniki, spinki, agrafki × Jej ulubiona potrawa ta Lasagne × Nie pogardzi alkoholem - lubi czasem się napić, jak i również zapalić × Z racji tego, że chce zniszczyć swoją matkę, a NoGods jej w tym pomagają, wykonuje wszelkie rozkazy bez namysłu
Ostatnio zmieniony przez Platfus Black dnia Pią 10 Maj 2019, 01:36, w całości zmieniany 5 razy |
|
Re: Lotus Black Nie 10 Lut 2019, 21:17 | |
| Kartę akceptuję.
Otrzymujesz 140 punktów do umiejętności boskich. Otrzymujesz 380 punktów do umiejętności zwykłych.
Zamykam i przenoszę.
Witamy w NoGods! |
|