La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm - Page 2 DpyVgeN
La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm - Page 2 FhMiHSP


 

La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm

Idź do strony : Previous  1, 2
Kate Gibbins
Kate Gibbins
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Sob 03 Wrz 2022, 21:59

Kate nawet nie brała pod uwagę, że treningiem Cristiana zajmie się ktoś inny i to nie dlatego, że to był obowiązek jej ukochanego. Znała go na tyle dobrze, że wiedziała, iż sam się tym zajmie choćby nie wiem co. Prawdopodobnie w tym jednym przypadku nie dopuści nawet jej do pomocy, ale nie będzie miała do niego o to pretensji. Znając za to ją przejmie kilkoro młodzików od niego chwilowo, by mógł właśnie skupić się na bracie. A nawet po wszystkim wiedziała, że o wakacjach nie było mowy, bo wybudzenie potencjału to nie wszystko. Zresztą nadrobienie straconego czasu też jest ważne, a raczej próba tego. Wszystko to oczywiście zakładając, że młodszy Hellstorm wykaże się zdrowym rozsądkiem i dołączy do obozu.
Gibbins widziała po ukochanym, że pieszczoty nie dają mu tyle przyjemności ile powinny, ale i tak próbowała. W końcu lepszy rydz niż nic. Zresztą ona doskonale go rozumiała, była potwornie zmęczona i psychicznie i fizycznie przede wszystkim tą pracą na rzecz obozu i poszukiwaniami jednocześnie. Czuła się jakby nigdy z pracy nie wychodziła, a u Drake'a dochodziło znacznie większe obciążenie psychiczne. W końcu chodziło o jego brata. Oboje potrzebowali odpoczynku, ale to gdy Cristian będzie bezpieczny w obozie.
- Sama nie jestem pewna - westchnęła nieco sfrustrowana, a nieco zmęczona. Próbowała rozmawiać z siostrą w wolnych chwilach, ale tych było stosunkowo niewiele, jeśli wyłączymy jej przysypianie na stojąco. - Chłopaka już nie przeżywa, chociaż tyle - wywróciła oczami na samo wspomnienie tamtej sytuacji i tego gagadka, ale tak to już było z nastolatkami. Jak widać Emma nie siedziała aż tak z nosem w książce jak starsza siostra, by ominęły ją nastoletnie problemy.
- Co się dzieje? Kim jesteście? - wychrypiał Cristian słowo za słowem robiąc za duże pauzy pomiędzy nimi, co oznaczało, że jeszcze do końca nie zeszło z niego wszystko. Świadczyła też o tym głowa, która lekko się chybotała.
- Nie jesteśmy wrogami, chcemy ci pomóc - zaznaczyła Gibbins od razu i zeszła z kolan ukochanego, by ten mógł sam podjąć temat w dowolnie wybrany przez niego sposób. Ona była tu dla wsparcia czy to duchowego czy słownego, gdyby zabrakło mu właśnie słów. Sama przysiadła na wolnej części łóżka i przyglądała się wszystkiemu, by zainterweniować - w dowolnie wymagany sposób - od razu, gdyby zaszła taka potrzeba.
Drake Hellstorm
Drake Hellstorm
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Wto 06 Wrz 2022, 14:23

Nie mogli być niczego pewni, bo tak naprawdę wiele zależało od samego Cristiana. Drake znał przypadki herosów, którzy trafiali do obozu bardzo późno i mógłby postawić tezę, że im starszy nowy półbóg, tym jego szanse na pozostanie wewnątrz maleją. Dlaczego? Przyczyny są bardzo proste: wielu z nich miało swoje życie wśród śmiertelników i tym samym nie byli w stanie się go wyrzec. Oczywiscie wielu też dołączało do obozu jak choćby Olivia czy Odysseas, ale młodym, zwłaszcza takim na początku swojej drogi w roli herosa, dużo łatwiej było zaadaptować się do nowych warunków i zrezygnować z dotychczasowego życia.
Uśmiechnął się nieszczerze na słowa Kate, bo choć fakt powolnej stabilizacji sytuacji miłosnej Emmy był dla niego powodem do radości, tak przy obecnym zmęczeniu i nerwach nie był w stanie okazywać tego w jakiś zdecydowany sposób.
- Zaraz znajdzie kolejnego. Albo on znajdzie ją - pocieszył ukochaną, choć chyba nie trzeba było tego robić, bo przecież Gibbins w żaden sposób nie aprobowała wyborów miłosnych Emmy. Były dla niej z reguły ambiwalentne, choć często też wykazywała się negatywną postawą wobec nowych chłopaków siostry. Nic dziwnego, bo po kampusie kręciło się wielu nastolatków, którzy być może Emmę chcą poznać tylko po to, by później ją wykorzystać.
Nie było im jednak dane dalej toczyć tej rozmowy, bo Cristian zaczął się powoli wybudzać z letargu i tym samym trzeba było przenieść całą swoją uwagę właśnie na niego. Drake wstał niemal od razu za Kate i od razu podszedł do brata, jednak zachował odpowiednią odległość, by nie naruszać jego strefy komfortu.
- Zostałeś odurzony, powrót do pełnej świadomości jeszcze chwilę potrwa - powiedział i w zasadzie początkowo ograniczył się tylko do tego, gdyż Cristian i tak ledwo kontaktował, więc zasypywanie go kolejną dawką informacji byłoby nieroztropne.
- Dlaczego...? - spytał spokojnym, czy może bardziej zmęczonym tonem brat. - Byliście na turnieju... - dodał chwilę później, gdy podniósł wzrok i skojarzył twarze Drake oraz Kate. - Czego ode mnie chcecie? - podniósł nieznacznie głos, ale przez ogłupienie nie brzmiało to zbyt poważnie.
W tym samym czasie Hellstorm ruszył do lodówki i wyciągnął zimną wodę w szklanej butelce, którą podał chwilę później swojemu bratu.
- Za chwilę, pij - poinstruował chłopaka syn Hadesa, po czym spojrzał na Kate, która siedziała w ciszy i obserwowała całą sytuację. - Kate, sprawdź czy nie mam w torbie jakiegoś eliksiru - bardzo w to wątpił, ale przez swoje zmęczenie mógł po prostu zapomnieć o tym, że miał gdzieś spakowane awaryjnie antidotum.
- Kate? Nie znam żadnej Kate... - odezwał się nagle Cristian i podniósł znów głowę, a następnie nieco wyżej powieki i spoglądał to na brata, to na Gibbins. - Zrobiłem wam coś? - spytał poważnie i nawet brzmiało to dość dobrze jak na kogoś w ten sposób skonfundowanego.
Kate Gibbins
Kate Gibbins
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Wto 20 Wrz 2022, 21:20

- Oby nie, wystarczy na razie - mruknęła tylko cicho, bo jednak chwila spokoju tej rodzinie by się przydała. Nie potrzebowała nowych powodów, by kłócić się z siostrą. Może i była zbyt wymagająca, ale dotychczasowe wybory Emmy nie były zbyt mądre. Nie brakowało przecież inteligentnych chłopców, a ona jednak patrzyła tylko oczami. Nie przystoi to córce Ateny.
Gibbins obserwowała tylko sytuacje toczącą się przed nią, by móc w każdej chwili wkroczyć, by zarówno uspokoić otoczenie, jak i bronić ewentualnie ukochanego. Nie sądziła jednak, by te drugie było potrzebne szczególnie, że Cristian miał nawet problem z utrzymaniem głowy prosto. Milczała więc cały czas i patrzyła.
Dopiero kiedy Drake odezwał się do niej, wstała, by przeszukać torbę ukochanego jak i swoją. Niestety na darmo. Pokręciła więc tylko przeciwnie głową i wróciła na swoje miejsce.
- Nic nam nie zrobiłeś Cristianie i możesz być pewny, że my też ci krzywdy nie zrobimy. Musisz jednak odrobinę otrzeźwieć, by zrozumieć, co chcemy ci przekazać - wtrąciła się i nawet uśmiechnęła ciepło, gdy młodszy Hellstorm na nią spojrzał.
- Wołałaś mnie... Jak byłem w klatce. A potem za budynkiem byli... Co oni zrobili? - spojrzał to na nią, to na niego nie rozumiejąc tego, co mózg powoli mu przekazuje. Co stało się po walce za budynkiem i dlaczego jest nieprzytomny? A raczej był. No i te kontaktowanie... Chyba nie dostał wpierdolu? Nawet położył rękę na głowie by wymacać rany, to przynajmniej by wyjaśniało jego stan. Prawda? Cristian jednak pomimo wszystkiego posłusznie wypił zimną wodę, która odrobinę mu pomogła bardziej kontaktować.
Drake Hellstorm
Drake Hellstorm
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Sro 21 Wrz 2022, 13:27

Spojrzał tylko na ukochaną z wymuszonym uśmiechem, bo choć rozbawiła go ta niechęć Kate do kolejnego chłopaka Emmy, tak nie miał nawet siły zaśmiał się głośniej. On mógł się tylko domyślać, że wymagająca Gibbins nie była zbyt dobrym materiałem na przyjaciółkę dla siostry, kiedy ta potrzebowała opinii dotyczącej kolejnego kandydata. Zapewne dochodziło między nimi do różnych scysji, bo jak to nastolatki: im się nie przetłumaczy niczego, same muszą się sparzyć. Biorąc jednak pod uwagę usposobienie Emmy, uznawał, że ich kłótnie nie różniły się niczym od innych, a czasem nawet bywały lżejsze, wszakże obie były córkami Ateny i miały trochę oleju w głowie.
- Musisz ją wspierać - rzucił. - Ona ciebie wspierała... tak myślę - dodał po chwili, bo przecież oboje wiedzieli, że ich związek to również po części zasługa młodszej siostry Gibbins. Herosi zawsze mieli się ku sobie, ale bez błogosławieństwa Emmy Kate zapewne nigdy nie zdecydowałaby się na taki krok. Nie mówiąc już o tym, że też poniekąd dzięki siostrze znowu się zeszli, gdy mieli kryzys (choć tutaj akurat się wszystko zrównoważyło, bo ów kryzys był przecież wywołany zachowaniem Emmy).
Westchnął lekko, gdy okazało się, że córka Ateny nigdzie nie znalazła żadnego eliksiru, jednak wcale go to nie zdziwiło, bo przecież od samego początku zakładał, że jeśli cokolwiek się tam znajdzie, to będzie jakiś cud. Sam Cristian z kolei zdawał się przyswoić to, co powiedziała mu Kate i po tej odpowiedzi na dłuższą chwilę zamilkł, a nawet zastosował się do ich prośby i upił kilka łyków wody, która może nie działała w jakiś wybitny sposób na pobudzenie umysłu, ale jakoś tam oddziaływała na szare komórki oraz na cały organizm, zachęcając go do wyzbycia się toksyn, które wyprodukowały się w ciele po użyciu na nim uroku.
- Chyba zaczynam ogarniać... - rzucił w miarę spokojnym, ale cichym głosem Cristian.
- Jak wspomniała Kate, nie zrobimy ci krzywdy. Chcemy ci pomóc - odezwał się po chwili starszy z Hellstormów i przysunął się do Cristiana, po czym ukucnął przed nim, ale zaraz się wycofał, gdy tylko wyczuł, że brat nie jest jeszcze w pełni świadom tego, co robi i mówi. - Musisz tylko obiecać, że cokolwiek usłyszysz, nie spowoduje, że weźmiesz nas za wariatów - zapowiedział Drake, po czym odsunął się i stanął znów przy Kate, którą zaczął drapać palcami po tyle głowy. Nie po to, by sprawić jej przyjemność, a by zająć czymś ręce, co w jego przypadku było dość normalne. Nauczył się jednak wykorzystywać tą potrzebę w słusznym celu, bo takim na pewno było głaskanie i różne inne pieszczoty w kierunku ukochanej.
- To zależy, co mi powiecie... - odezwał się po chwili Cristian i nawet zaśmiał się lekko, co było jasną sugestią, że ów odpowiedź była swoistym żartem. To dobrze świadczyło o jego organizmie, który coraz lepiej radził sobie z urokiem, wszakże żart nie wydawał się być wymuszony z jego strony lub sztuczny, tak jakby wyglądał, gdyby mężczyzna dalej był pod wpływem zaklęcia.
- Wolisz opowieść o bocianach i kapuście czy prosto z mostu? - spytał brata Drake, a następnie spojrzał na Kate i skinął głową, by to ona rozpoczęła opowiadanie historii. Miała znacznie bardziej łagodniejszy i bardziej melodyjny głos od Hellstorma, a w dodatku wydawało mu się, że Cristian jest bardziej skłonny rozmawiać z Kate, która najwidoczniej wzbudziła w nim nieco więcej zaufania. Mogły być to jednak górnolotne wnioski, bo przecież nie mógł mieć co do tego pewności na podstawie raptem kilku słów.
- ... z mostu... - odpowiedział cicho Cristian i uniósł ponownie głowę, by spojrzeć na Gibbins, która zaczęła opowiadać mężczyźnie, kim tak naprawdę są i co tu robią.
Kate Gibbins
Kate Gibbins
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Sob 08 Paź 2022, 20:31

Kate przyglądała się uważnie obu mężczyznom, bo na obu jej przecież zależało. Na Drake'u, bo go kochała, a na młodszym Hellstormie... bo kochała jego brata i mu zależało. A skoro jemu zależało, to i jej, co już raczej pokazała przez ostatnie miesiące pracując na trzy etaty i ledwo wyrabiając delikatnie mówiąc. Wszystko po to, by znaleźć Cristiana.
Gibbins uśmiechnęła się kącikiem ust, bo takie słowa Drake'a, u niej od razu wywołałyby chęć wzięcia obcych za wariatów. W końcu po co ktoś ostrzegałby takim tekstem, gdyby wariatem nie był? Niemniej to była Kate, a Cristian zareagował na to inaczej, co wywołało mały uśmiech u niej, bo dawało nadzieję, że chłopak jakoś to przełknie. Oby.
Nieco się zdziwiła, gdy ukochany zasugerował jej, by to ona zaczęła tą historię. Był pewien jednak szkopuł, bo nie ustalili nawet co mają powiedzieć chłopakowi i czy od razu mówić o tym, że są braćmi czy jednak to zostawić na później. A może zacząć od tego, a później przejść do bogów? Podczas gdy młodszy Hellstorm próbował odpowiedzieć, ona zbierała myśli i układała w głowie plan o czym powinna powiedzieć i w jakiej kolejności.
- Z mostu, okej. Słuchaj Cristian. Szukaliśmy ciebie miesiącami po całym świecie z kilku ważnych powodów. Najważniejszym jednak jest, że Drake jest - tu na niego wskazała, gdyby jeszcze nie zajarzył o kim mówi, a jednocześnie szukała u ukochanego aprobaty, że ma o tym mówić. - twoim bratem. Gdy tylko się o tobie dowiedzieliśmy od razu zaczęliśmy poszukiwania. Myślę, że nie ma innej osoby na tym świecie od twojego brata, który by żałował, że nie wiedział o tym od początku, byś mógł uczestniczyć w jego życiu. Pewnie masz wiele pytań... - Kate starała się mówić powoli i dość kojąco, by samym tonem nie wprowadzać nerwowej atmosfery. Cristian zdawał się mieć tylko jedno pytanie i to do brata.
- Ciebie ona wychowała, prawda? - no czuł to w kościach, bo jak inaczej dowiedział się o istnieniu jego osoby? Nie wydawał się nawet zły, ale rozgoryczony? A może to tylko takie wrażenie kobiety.
- Mówiłaś o kilku powodach - zwrócił się młodszy Hellstorm do Gibbins, gdy uzyskał swoją odpowiedź. Kate odetchnęła jednocześnie przytakując.
- To prawda i to jest ta część, w której możesz nas wziąć za wariatów - uśmiechnęła się lekko nieco żartując chcąc rozładować atmosferę. - Nie jesteśmy zwykłymi ludźmi Cristian. My i ty jesteśmy herosami. Matkę macie wspólną, ale ojców różnych i twoim jest grecki bóg Eol. Wiem jak to brzmi, ale pozwól nam to udowodnić - poprosiła od razu widząc niedowierzanie malujące się na jego twarzy.
- Kochanie, użyj umbrakinezy - poprosiła, bo ta moc była widoczna w prezentacji, a jednocześnie nie straszyła jak zombie czy zjawy. Uważnie obserwowała syna Eola by wybadać jego reakcję zarówno na jej słowa, jak i to, co zaraz zobaczy.
Drake Hellstorm
Drake Hellstorm
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm Czw 13 Paź 2022, 15:25

Syn Hadesa tylko w pozornym spokoju słuchał krótkiej opowieści swojej ukochanej, bo tak naprawdę każda reakcja Cristiana była dla niego bardzo istotna i tym samym nie mógł udawać, że jest to coś, obok czego przejdzie obojętnie. Gibbins na pewno dostrzegła te nerwy na twarzy ukochanego, gdyż znała go niemalże na wylot, ale na szczęście nic o tym nie napomkęła, dzięki czemu Drake dalej miał jako taką kontrolę nad swoimi odruchami i myślami. Mina jednak mu zrzedła, gdy tylko brat wspomniał o matce, którą przecież niedawno Drake pochował. Oczy zaszkliły mu się momentalnie i tylko ostatnie pokłady siły pozwoliły mu na to, by się nie rozpłakać tutaj. Rana wciąż była świeża, żałoba trwała i choć kontakty syna Hadesa z matką nie były tak częste jak kiedyś, tak strata rodzicielki bolała bardziej niż jakakolwiek rana jaką odniósł w trakcie wszystkich lat służby obozowi.
Drake skinął tylko głową w odpowiedzi na słowa swojego brata, jak i późniejsze wprowadzenie Gibbins do wątku ich pochodzenia:
- Tylko przez pierwsze kilka lat byłem z matką, potem trafiłem do obozu - powiedział to tak, jakby miało to go w jakikolwiek sposób usprawiedliwić. Czuł się winny tego, że Cristian musiał wychowywać się bez rodziców, tymczasem on miał chociaż jednego, który poświęcał mu całą swoją uwagę przez pierwsze lata życia. Bardzo współczuł bratu domyślając się, że jego dzieciństwo było znacznie trudniejsze.
Po poproszeniu o zademonstrowanie swoich mocy, od razu stworzył konstrukt z pomocą umbrakinezy i nadał mu kilka kształtów oraz jeśli Cristian na to zezwolił, pozwolił sobie nawet na dotknięcie tworem skóry dłoni brata. To chyba był dostateczny dowód na to, że to wszystko jest prawdą i że wcale nie są tak powaleni, jak może się na pierwszy rzut oka wydawać.
- Co to za obóz? - spytał po chwili Cristian i tym razem opowieść kontynuował Drake, który najwidoczniej nabrał trochę pewności i był gotów na interakcję z bratem, który wydawał się być już otrzeźwiony z wpływu uroków.
- Obóz półbogów. Jak sama nazwa mówi, pół-ludzi, pół-bogów, których na całym świecie są setki. Jak już Kate wspomniała, twoim ojcem jest Eol, moim jest Hades, dlatego jesteśmy przyrodnimi braćmi, bo mamy tą samą matkę. Nasz obóz znajduje się w Stanach Zjednoczonych i otoczony jest on magiczną barierą, która chroni nas przed niebezpieczeństwami. Niestety z racji posiadania cząstki boskiej krwi, jesteśmy podatni na ataki bestii, które lubią w ten sposób mścić się na bogach, czyli naszych rodzicach. To co stało się przed klubem to właśnie jedna z takich sytuacji: tak zwane sukkuby rzuciły na ciebie urok i dlatego byłeś tak ogłupiony. Bestii na świecie są setki razy więcej niż nas, dlatego musimy żyć w obozie, który gwarantuje nam ochronę przed nimi. Tam też uczymy się o swoich przodkach, kontrolować swoje zdolności czy po prostu żyjemy, bo to od dawna nie jest już obozem. To w zasadzie małe miasteczko pełne herosów - wyjaśnił, a że nie dostrzegał żadnych dziwnych reakcji ze strony Cristiana (co było dość dziwne samo w sobie), postanowił kontynuować wątek.
- Jesteśmy tutaj, żeby zabrać cię do obozu, wytrenować i pokazać ci, jak przeciwstawiać się bestiom, jeśli nie będziesz chciał tam zostać. Nikt bowiem nie jest tam z przymusu, to nasz wybór - zaznaczył od razu, po czym przycichł na chwilę widząc, że młodszy brat chce coś powiedzieć.
- Zawsze wiedziałem, że coś ze mną jest nie tak... ale bycie półbogiem? To jakiś pieprzony żart - odparł Cristian i spojrzał na Drake. Dostrzegłszy jego spojrzenie, młodszy Hellstorm ostatecznie uwierzył w tą całą opowieść, a sam syn Hadesa spojrzał na ukochaną, która od kilku chwil siedziała cicho.
- Kate jest córką Ateny, a w obozie mamy jeszcze dzieci wielu innych bogów z dwóch panteonów: greckiego i nordyckiego. To miejsce wielokulturowe, bo herosi przybywają z całego świata, więc jest to szczególne miejsce, gdzie wiele rzeczy się ze sobą miesza. Po każdego herosa w wieku 10 lat przybywa satyr i informuje go oraz rodzica lub opiekuna, że nadszedł czas zamieszkania w obozie. Po ciebie niestety nikt nie przybył, bo matka oddała cię komuś i ślad po tobie zaginął... była to jednak rzecz, której najbardziej w świecie żałowała. Do tego stopnia, że wyznała to dopiero chwilę przed śmiercią. Od tego czasu szukałem cię po całym świecie i jak widać... udało się - początkowo wyglądało na to, że Drake mógł się rozsypać, jednak był twardy i ostatecznie na jego twarzy pojawił się nawet mały uśmiech, w końcu udało się znaleźć brata, a to był przecież główny cel tej podróży.
- Dlaczego mnie oddała? - spytał po chwili, a sam syn Hadesa zaciął się. No bo co miał mu powiedzieć?

z/t, timeskip
Sponsored content
Re: La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm

La Plata, Kate Gibbins & Drake Hellstorm
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
Similar topics
-
» Detroit - Kate Gibbins & Drake Hellstorm
» Kate Gibbins
» Kate Gibbins
» Kate Gibbins
» Kate Gibbins



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Reszta globu :: Reszta Globu :: Ameryka Południowa-
Skocz do: