Wiek 16 Pochodzenie Londyn, Wielka Brytania Staż w obozie kilka dni Rodzic Hel Ranga Mieszkaniec obozu Specjalizacja Wojownik Zajęty wygląd Dasha Taran
Wygląd
Blada skóra po boskiej matce, lecz nie całkiem trupia, dzięki genom ludzkiego ojca. Puste spojrzenie, a jednocześnie ciemna ich barwa — zwyczajna, jak na razie. Aura wokół tej dziewczyny powoduje, że inni wolą unikać Ignis. Na pewno nie jest umięśniona czy też wysportowana. Wygląda wręcz chuderlawo, szczupła, jakby niedożywiona. To może wielu zmylić, nie jest silna, ale wytrzymała to na pewno. Powolne flegmatyczne ruchy na co dzień, ale w walce szybka i zręczna.
Charakter
"Czasami celowo upuszczam filiżankę, aby rozbiła się na podłodze. Nie jestem zadowolony z tego, że nie może wrócić do pierwotnej formy. Być może pewnego dnia filiżanka znów będzie cała."
Jesteś jak porcelanowa filiżanka, która ładnie wygląda. Prezentuje sobą perfekcje, piękno i gdy nikt jej nie ruszy; w bezruchu pozostanie taka na zawsze — idealna i cała. Mimo tego, co mówią ludzie o porcelanie, delikatnej ceramice z wysokiej półki, nie łatwo rozbić tę dziewczynę. Jest całkowicie odwrotnie; rysy powstające na wewnątrz eterycznej powłoki są ostre i głębokie, ale zewnętrzna subtelność nadal stara się utrzymać i trwa. Poświęca wiele, czuje mocniej, lecz zatrzymuje, to co chce się wyrwać i przeżreć jej powłokę. Nic na zewnątrz nie jest w stanie, się wydostać, jeśli ona sam tego nie będzie chciała. Lojalność wobec najbliższych i największe poświęcenie — jest w stanie zrobić wszystko, żeby chronić tych, których kocha i, z którymi jest związana rodzinnymi więzami krwi. Odwaga w działaniu i podejmowaniu decyzji ma u niej głównie instynktowny wymiar. Działa intuicyjnie, nie pozwalając sobie na najmniejsze wahanie, które doprowadziłoby ją do upadku. Nie jest bezwzględna, wszystko przeżywa mocniej i silniej, dlatego to, co zrobi, ma na nią duży wpływ, choć niewidoczny dla innych — utrzymuje doskonale delikatną bladość i pewne spojrzenie; jednak w środku jest chaos. Ból, cierpienie, czy nawet paranoja, obłęd, który wdziera się do środka porcelanowej filiżanki i niszczy ją od wewnątrz. Destrukcyjnie rozbijając ją raz za razem, jednak ona nadal ją składa. Nie jest idealna, ci co nie znaczą dla niej wiele; zostawia ich samych sobie. Obojętność tak odczuwalna w jej zachowaniu, wręcz krzywdząca. Pewnością siebie maskuje, skrywany od wielu lat ból, który narasta z każdym oddechem życia. Tajemniczość, która nie powie wam o niej zbyt wiele. Nie mówi o sobie dużo. Nie zaśmieje się w głos, na pewno nie dla was, możecie zobaczyć jedynie jej chytry uśmieszek lub pogodne spojrzenie. Wydaje się zbyt idealną, białą porcelaną, skrywającą w środku coś mrocznego, nieokiełznanego. Coś, na co nawet ona sam nie jest gotowa — to może ją zniszczyć lub ocalić.
Przykładowy post
W półboskie ciała magia wdziera się do zadymionych płuc. Tu moc wypełnia wnętrzności. Scala narządy, wkrada się w obieg krwi — uzdrawia i niszczy. Pragniemy być niewidzialni, anonimowi i nierzucający się w oczy. To niemożliwe, kiedy każdy potwór wyczuwa boski smród. James kocha swoją córkę ponad wszystko. Wie, że jego dziewczynka jest niezwykła. Gdyby nie wiedział, nie miałby pojęcia jak ją chronić. Dlatego całe swoje życie poświęca tylko tej kruszynie. Nie jest w tym sam. Hodel to bogaty ród. Dziadkowie zrobią wszystko dla swojej wnuczki, jednak wiedzą, że pieniądze mogą nie wystarczyć. Chcą podjąć się drastycznych środków, żeby tylko zatrzymać Ignis przy sobie — ciągłe przeprowadzki. Czy to może się udać? Kupić, wynająć mieszkanie to żaden problem. Dziadek George jest prezesem kilku sporych firm — zajmują się przeróżnymi rzeczami od handlu po nieruchomości. Nigdy nie narzekał na brak pieniędzy. Kiedy w ich życiu pojawia się Ignis, a Hel zdradza Jamesowi, że to dziecko jest półbogiem i nigdy nie będzie w jej życiu miejsca na boską matkę — wiedzą, że muszą zrobić wszystko, aby ocalić ten skarb. W wieku dziesięciu lat coś się dzieje i zaburza spokojną idyllę nieświadomości Ignis. Są na to przygotowani. Pojawia się w jej życiu kuzyn. Tato mówi, że jest on od strony mamy, która podobno umarła przy jej porodzie. Chociaż tyle wie. Nie może się od niego odgonić, zostają właściwie przyjaciółmi. Jest trochę specyficzny. Satyr nazywa się Roger. Wygląda całkowicie zwyczajnie. Hodelowie nie chcieli oddać dziewczyny do żadnego zawszonego obozu herosów. Pozwolili jednak, aby opiekun bogów nad nią czuwał, oczywiście nie zdradzając jej nic. I tak kilka lat jej życie jest całkowicie normalne, właściwie nie zauważa sporadycznych ataków potworów. Są ostrożni, Ignis często jeździ na wycieczki lub zmienia miejsce zamieszkania. Dziadków widuje na święta lub głównie przez komunikator internetowy. Nie może narzekać, mimo że ojciec w jej obecności jest jakiś posępny. Zapewne wiedział, że całe starania jego rodziny mogą nie wystarczyć. Tak też nadchodzi ten okrutny dzień. Wszystko mogłoby trwać, ale Roger umarł. Iluzja chłopca zmieniła się w ciało pół człowieka, pół kozę, a ją czekała śmierć z rąk potwora. Myślała, że takie rzeczy to tylko w bajkach. Wtedy pojawił się on — Folklore Galichet. Potężny mężczyzna mierzący metr dziewięćdziesiąt, wyglądający niczym jakiś bóg. No i Ignis wcale się nie pomyliła. Potomek Hekate, o czym dowiedziała się później. Galichet przyszedł ją ocalić. Właściwie to nie tak do końca. Żaden obóz nie wysłał go na misję, żeby pilnował uśpionego herosa, będącego znakomitym pożywieniem dla potwora. To czysty przypadek. Tak być może szczęście w nieszczęściu, że na jej drodzę pojawił się Folklore, koleś którego sami zarządcy obozu nie kontrolują. Umazana w błocie i krwi potwora, którego rozczłonkował Galichet, na pewno, gdyby była dzieckiem jakiegoś płaczliwego boga, ryczałaby całą drogę. Z początku czuła złość i chaos. Nie rozumiała tego wszystkiego, a później nastało jakże typowe dla córki Hel — ochłodzenie i przybranie maski obojętności, tajemniczości. Tak też dopiero niedawno zawitała do obozu. Pełna sprzecznych uczuć i otępienia. Nagle jej śliczny świat runął; chodź później nieco dziwny. Rodzina nadal stara się z nią komunikować przez technologiczne nowinki, ale świadomość, że jej matka nie umarła, jest kolejnym gwoździem do trumny. Bogini, która ma gdzieś swoje dzieci — okrutna prawda, uderza ją, ale ta wstaje. Teraz musi zbudować swoje życie od nowa, tym razem będzie tu więcej prawdy niż kłamstw.
Ciekawostki
★ Dużo czyta, mało mówi, spędza czas samotnie. ★ Kociara z niej, ale nie ma żadnego pupila. ★ Uczy się przeciętnie. Nie lubi się wyróżniać. ★ Nie umie gotować. ★ Zna się na komputerach, ale żaden z niej haker. ★ Lubi pluskać się w wodzie. ★ Ma tatuaż na prawym udzie w kształcie lwa morskiego.
~Rodzina~
★ James Hodel (tato) - ukrywał razem ze swoimi rodzicami całą prawdę o potworach i półbogach przed córką, tyle ile się dało. Teraz według Ignis w końcu może się ustatkować i nie skupiać na jej bezpieczeństwie. ★ George Hodel i Corinne Hodel (dziadkowie) - bogaci, prowadzący kilka firm. To oni pomagali w ochronie swojej wnuczki. ★ Roger Styr (opiekun) - satyr, który podszywał się pod jej kuzyna. Pilnował ją prawie siedem lat i może udałoby się dłużej, gdyby nie to, że został zabity przez potwora. ★ Liczni wujkowie, ciocie i kuzynostwo od strony taty...
Ostatnio zmieniony przez Ignis C. Hodel dnia Sro 30 Gru 2020, 22:23, w całości zmieniany 4 razy
Ignis C. Hodel
Re: Ignis C. Hodel Wto 29 Gru 2020, 18:37
Gotowe!
Admin
Admin
Re: Ignis C. Hodel Wto 29 Gru 2020, 19:11
Zanim przejdziemy do sprawdzania KP, prosimy abyś poprawiła wzór i nie modyfikowała go na własne potrzeby. Przenieś rodzinę do ciekawostek, dostosuj do podstawowego wzoru całą kartę i wtedy zaczniemy sprawdzać.
Ignis C. Hodel
Re: Ignis C. Hodel Wto 29 Gru 2020, 20:13
Przepraszam, myślałam że tak można.
Admin
Admin
Re: Ignis C. Hodel Wto 29 Gru 2020, 22:37
Karta do poprawy.
Uwagi:
• Przykładowy post "W wieku dziesięciu lat coś się dzieje i zaburza spokojną idyllę. Są na to przygotowani. Pojawia się w jej życiu kuzyn. Tato mówi, że jest on od strony mamy, która podobno umarła przy jej porodzie." - Ignis od początku swojego życia wydziela zapach, więc nie ma możliwości żadnej sielanki, bo od momentu narodzin jest narażona na ataki bestii.
"I tak kilka lat jej życie jest całkowicie normalne, chociaż trochę smutne, dziwne i takie ponure. Roztacza wokół siebie negatywną aurę i chłód. Odtrącona i nieakceptowana. Wprawia, że James nie czuje się dobrze przy swojej własnej córce, jak również dziadkowie. Wiedzą, że to wina boskich genów." - było to już pisane na chacie. Dzieci bogów póki nie wybudzą boskiego potencjału (co ma miejsce tylko po katorżniczym treningu w obozie) nie mają w sobie nic z boskiej krwi poza wydzielanym zapachem, który wabi potwory. Nie mają żadnych mocy, pasywek czy ulepszonej biologii, zatem Ignis nie mogła roztaczać wokół siebie takiej aury. Dalsza część tej wypowiedzi jest wyraźnym wskazaniem na pasywną umiejętność dzieci Hel, zatem albo wytłumacz to w "zwyczajny" sposób, np. ludzie jej nie lubią z jakiegoś powodu (w tym ojciec czy dziadkowie) albo zrezygnuj z tego i postaw na zły charakter/stereotypy/etc.
"Myślała, że takie rzeczy to tylko w bajkach. Wtedy pojawił się on — Folklore Galichet. Potężny mężczyzna mierzący metr dziewięćdziesiąt, wyglądający niczym jakiś bóg. No i Ignis wcale się nie pomyliła. Potomek Hekate, o czym dowiedziała się później. Galichet przyszedł ją ocalić." - rozumiem, że było to konsultowane z innym graczem, ale tę część również musimy zanegować, ponieważ pojawia nam się tutaj nieścisłość fabularna. Mianowicie, Folklore wielokrotnie podkreślał w swoich postach, że nawet sami zarządcy obozu nie kontrolują jego wypadów poza kampus, zatem bardzo wątpliwe, czy nawet niemożliwe jest to, żeby został on wyznaczony do uratowania Ignis. Nie róbmy z obozu dysfunkcyjnej szkoły w stylu Hogwartu, bo to tak nie działa. Tutaj wszystko ma ręce i nogi, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, w których obóz przeszedł reorganizację i obowiązki dla herosów zostały ściśle określone. Jeśli chcesz trzymać się tego zamysłu, proszę o to, aby podkreślić, że obecność Folklore w czasie ataku bestii na Ignis jest przypadkowa i nie ma nic wspólnego z obozowymi zadaniami, bo przedstawiłaś to tak, jak gdyby to była jakaś misja Galicheta, a to się nie pokrywa z fabułą.
Ponadto chcielibyśmy tylko przypomnieć, że zgodnie z założeniami forum, jeśli zdecydujesz się na staż poniżej miesiąca w obozie nie przysługują ci dodatkowe punkty za przykładowego posta. Fabuła mówi o tym, że trening herosa trwa minimum miesiąc i wtedy zostaje wybudzony jego potencjał. Punkty zostają przydzielane od momentu odblokowania tego potencjału, a skoro Ignis tego nie zrobiła, to technicznie nie ma jak dać tych kilku punktów. Miej to na uwadze.
Ignis C. Hodel
Re: Ignis C. Hodel Sro 30 Gru 2020, 22:25
Poprawiłam, chyba dobrze. No i tak rozumiem, że nie przysługują mi punkty - nie przeszkadza mi to. :D
Admin
Admin
Re: Ignis C. Hodel Sro 30 Gru 2020, 22:57
Karta zaakceptowana !
Otrzymujesz na start: - 0 punktów zwykłych - 0 punktów boskich
Skontaktuj się z Blake Simmons, by przydzieliła ci twojego mentora.