Brazylia DpyVgeN
Brazylia FhMiHSP


 

Brazylia

Hoshi Usami
Hoshi Usami
Brazylia Czw 19 Wrz 2019, 19:09

Brazylia E3dda4c1fe8ce0be4b829dedd60e1d2a6542a514

Hoshi miał zamiar trochę sobie odpoczął więc wymknął się z obozu. Chciał trochę pobyć samemu, a także na legalnie się napić. Tam gdzie teraz mieszkał choć człowiek był pełnoletni nie bardzo mógł pić trunki alkoholowe. Poza tym Brazylia, kraj tańców, całe Rio De Janeiro. Może trafi na całe to wielkie wydarzenie. Nikt tam nie będzie krzywo patrzeć na ubiór Usami'ego.
Brunetowi udało się dotrzeć do tego kraju wieczorem. Od razu wypatrzył ciekawy bar i od razu wszedł do niego. Jak to ze szczęściem Japończyka wszystkie oczy zostały zwrócone na niego kiedy przekroczył próg lokalu.
Hoshi z uśmiechem i powiedzmy z pewnością siebie ruszył do baru. Można powiedzieć, że szedł z gracją kota.
Usiadł sobie na barowym stołku i zamówił sobie Krwawą Merry. Zauważył koło siebie nieznanego mężczyznę (Jason).
- Nie sądzi Pan, że tak smutno samemu pić czy jeszcze Pan czeka na swoje towarzystwo? - zapytał.
Niby Usami miał "topić smutki w butelce wódki" jednakże zawsze może zagadać do kogoś i jak ten ktoś będzie chciał to pogada o wszystkim i o niczym. A jeśli nieznajomy powie nie to może barmanka trochę porozmawia z nią. Jednakże miał nadzieję, że mężczyzna będzie miał chęć na niezobowiązującą rozmowę.
Jason Lloyd
Jason Lloyd
Re: Brazylia Nie 22 Wrz 2019, 14:58



Jason nie przypadkowo przebywał obecnie w Brazylii. NoGods zleciło mu misję pozbycia się potwora grasującego po wsiach i zjadającego wszystkie uprawy oraz zwierzęta. Mieszkańcy myśleli, że to jakiś "El Chupacabra", tak go nazywali. Okazało się, że potwór nie był jeden, a było ich kilka. Wytropił je w okolicznej jaskini. Jason się trochę zawiódł. To była tylko grupka troglodytów, gdyby ludzie się zorganizowali to sami mogliby je przepędzić. Przeleciał taki kawał dla kilku niskich stworów.
Wrócił do hotelu, zostawił wiekszość swojego ekwipunku, a potem walnął sie na łóżko. Stwierdził, że się nudzi więc wyszedł i zaczął szukać po mieście czegoś ciekawego. Z daleka zobaczył bar z krzykliwym neonem i nie zastanawiając się wszedł do środka. Nie było jakoś dużo ludzi i dobrze, bo nie lubił tłoku. Usiadł na stołku na jednym z krańców baru i zamówił kilka shotów u barmanki. Wyciągnął telefon. Myślał o ostatnich wydarzeniach (pomyślałem by umieścić to niedługo po ataku na obóz). Udało mu się zdobyć numer do Scarlett, więc teraz postanowił napisać do niej wiadomość. W trakcie pisania zauważył, że ktoś się go o coś pyta.
- Rzeczywiście nie jest dobrze pić samemu. Nie, nie czekam na nikogo, proszę - wskazał stołek obok. Wysłał wiadomość i schował telefon do kieszeni spodni.


Ostatnio zmieniony przez Jason Lloyd dnia Czw 17 Paź 2019, 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Hoshi Usami
Hoshi Usami
Re: Brazylia Pon 14 Paź 2019, 17:50

W jakiś sposób Usami ucieszył się, że nieznajomy wyraził zgodę by Azjata przysiadł się do niego.
- Jestem Hoshi, a Ty? - zapytał.
Brunet chciał się zaznajomić. Zawsze dobrze mieć nowe osoby w swoim gronie znajomych. A może przerodzi się w przyjaźń, a może w zwykłych kumpli. Czas pokaże.
Na razie trzeba się skupić na tym by potrzymać rozmowę i nie zrobić z siebie idioty.
- Jesteś stąd czy to po prostu wycieczka krajoznawcza? - zapytał.
Dalej może się rozwinie rozmowa.
- Poproszę jeszcze kilka blue szotów dla mnie i kolegi - mówiąc to do kelnerki.
Nie tam by chciał podrywać mężczyznę, Hoshi nie chciał siedzieć sam i tym bardziej pić.
- Za co wypijemy? - pytał.
Jason Lloyd
Jason Lloyd
Re: Brazylia Czw 17 Paź 2019, 19:43



Przyjrzał się nieznajomemu. Zwykle nie zadawał się z obcymi ludźmi, ale czasem trzeba zrobić wyjątek, by nie oszaleć od tych samych twarzy dookoła.
- Nie, nie jestem stąd. Przejechałem tu na parę dni, ale nie jako turysta, w sprawach służbowych. Teoretycznie jestem po pracy - odpowiedział na pytanie.
Jason usłyszał "kilka szotów" i właśnie wyczuł okazję na darmowe procenty. Miło, że nieznajomy stawia alkohol.
- Za to byśmy bezpiecznie dotarli do swoich domów. Od razu widać, że nie jesteś tutejszy, tak samo jak ja - wzniósł toast.
Nie czekając na swojego kompana z przypadku, wziął pierwszy kieliszek i opróżnił go jednym ruchem.
- Ale mogę się mylić - dopowiedział. Z impetem postawił kieliszek na blacie, aż podskoczyła resztka alkoholu w nim pozostała. Taki miał zwyczaj.
Sponsored content
Re: Brazylia

Brazylia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: OFFTOP :: Archiwum :: Fabuła-
Skocz do: