Samantha Yates DpyVgeN
Samantha Yates FhMiHSP


 

Samantha Yates

Samantha Yates
Samantha Yates
Samantha Yates Wto 06 Sie 2019, 17:20

Prezentacja
Samantha
Yates
26
Pochodzenie Nowy York – Fishers Island
Staż w obozie 16 lat
Rodzic Posejdon
Drużyna Asklepiosa
Ranga: członek
Zajęty wygląd Phoebe Tonkin
Aparycja
Ta niewysoka brunetka na pierwszy rzut oka jest osobą raczej drobnej postury, która z pewnością nie może pochwalić się atletyczną budową ciała. Ten obraz bywa jednak mylny gdyż jej ciało jest doskonale wyćwiczone znajdując efektem ćwiczeń balans pomiędzy rozmiarami a siłą. Jej mięśnie delikatnie tylko zarysowują tę kobiecą sylwetkę, jednak pozostają wytrzymałe i elastyczne. Jej twarz zawsze przykuwa wzrok spojrzeniem dużych zielonych oczu. Jej pełne usta rzadko kiedy otwarcie się uśmiechają, gdy jednak już to robią, w jej policzkach pokazują się urocze dołeczki.
Panna Yates ubiera się raczej wygodnie, chociaż bardzo kobieco, czasami może nieco nietypowo. Długie koszule, powyciągane swetry, spodnie z dziurami, odkryty brzuch, to jej domena.  Rzadko nosi biżuterie i stroi się raczej wtedy, kiedy wymaga tego okazja, lecz potrafi czerpać z takich chwil sporo przyjemności. Posiada tatuaż pod nadgarstkiem prawej ręki.
Charakter
Córka Posejdona jest jak ucieleśnienie samego oceanu. Zmienna indywidualistka, tajemnicza o głębokich oczach zaglądających w ludzką duszę. Kiedy patrzy Ci w oczy, masz wrażenie, że czyta Ci w myślach. Raz spokojna niczym cisza przed burzą, pełna nostalgii i rezerwy. Momentami silna i porywcza jak morze w czasie sztormu. Bywa zdystansowana jakby żyła w innym świecie, jednak prawda jest taka, że po tym jednym stąpa naprawdę twardo. Samantha to przykład buntowniczki. Podąża własnymi ścieżkami z dala od tego, co inni uważają za właściwe. Lubi pokazywać, że ma pazury, nie pozwoli żeby ktoś narzucał jej własne zdanie, mimo to odzywa się tylko wtedy kiedy musi. Na co dzień raczej skrywa własne myśli tylko dla siebie, jednak jak ktoś nakłoni ją do wypowiedzenia ich na głos potrafi być okrutnie bezpośrednia i dobitna. Jest waleczna i zawzięta, czasem zdarza jej się najpierw coś zrobić, a później zastanawiać się nad konsekwencjami. Beznadziejna bohaterka, która nie baczy na własne zdrowie i czuje jakiś heroiczny obowiązek ochrony słabszych od siebie. Nie uznaje półśrodków i jest uparta jak osioł. Emocjonalnie brak jej dojrzałości. Jest zmienna i sama nie wie czego chce. Czasem boi się uczuć, zarówno swoich jak i cudzych. Jest raczej typem uciekinierki jeżeli chodzi o zobowiązania. Nie posiada poszanowania dla własnego zdrowia. Nie cierpi odgórnie postawionych zasad, których łamanie sprawia jej wiele przyjemności. Żyje w brzmieniu zasady carpe diem, lubi nowe wyzwania i adrenalinę. Jest raczej wybredna jeżeli chodzi o dobór towarzystwa. Nie znosi rozmów o niczym, a nudnych w jej przekonaniu ludzi po prostu ignoruje. Jej temperament sprawia, że co chwilę wpada na szalone pomysły, które jest w stanie spełniać sama, jeżeli nikt nie okaże się na tyle odważny aby jej towarzyszyć.  
Przykładowy post

Idąc przez czeluści jaskini Sam po raz setny tej nocy przeklinała swoją głupotę i upór. Kiedy nad ranem dowiedziała się od kapitana swojej drużyny, że przydzieloną dla niej misją będzie pozbycie się akromantuli nękającej francuską wioskę położoną niedaleko miejscowości Bonifacio, była pewna, że czekały ją w końcu jakieś przyjemne wakacje. Dlatego też kiedy okazało się, że przydzielony z nią do tego zadania heros zaginął gdzieś po ostatniej hucznej imprezie, nie miała zamiaru siedzieć ze złożonymi rękoma i czekać aż znajdą nieszczęśnika leżącego nago w lesie z kutasem namalowanym szminką na czole. Po krótkiej kłótni z kapitanem uznała, że samodzielnie uda się na zwiedzanie Europy. Ubicie akromantuli miało być przyjemnym początkiem dnia, który później miała zamiar spędzić w samotności i odosobnieniu podziwiając piękne widoki Korsyki.
Czuła jak woda chlupała jej w butach, kiedy przemierzała kolejne korytarze labiryntu, który tworzyły tutejsze jaskinie w dużej mierze zalane wodą. Nie przeszkadzałoby jej to gdyby nie fakt, że przedzierała się przez ciemność w przemoczonym ubraniu już trzecią godzinę i chociaż nie odczuwała specjalnie niskiej temperatury, miała serdecznie dosyć marnowania czasu na zabawę w chowanego z akromantulą. Jak się okazało po przyjeździe do wioski, w tutejszych jaskiniach zadomowiła się ich cała rodzina. Matkę wraz z kilkoma podrostkami ubiła dość szybko podczas ich wieczornej wyprawy na żer, stary ojciec Janusz jednak zdołał jej uciec w mrok jaskini. Był ranny, więc szła od tamtej pory po śladach z posoki, które bestia zostawiała za sobą. Brunetka miała dwa miecze przewieszone na plecach i od jakiegoś czasu utykała nieco na prawą nogę, na której obrzydliwa pajęcza Grażyna zostawiła ślad swoich szczęk. Sam zdołała uleczyć powierzchownie ranę, czuła jednak że mięsień czworogłowy był dość poważnie uszkodzony i jej zdolności do regeneracji wodą, nie dawały w tym przypadku zadowalających efektów.
Kiedy w pewnym momencie gigantyczny pająk pojawił się w zasięgu irytującej lampki czołowej, którą miała na głowie, córka Posejdona nie zdążyła nawet porządnie przekląć. Długie owłosione odnóże uderzyło ją prosto w brzuch, pozbawiając tchu i odrzuciło na skalistą ścianę jaskini. Osuwając się po ostrych wyżłobieniach poczuła jak jej skóra rozcina się w odsłoniętych miejscach na rękach i ramionach. Same plecy miała chronione przez dwa miecze, których dobyła kiedy tylko minął pierwszy szok. Akromantula nie próżnowała w tym czasie i rzuciła się w stronę heroski, ta jednak w ostatniej chwili uniosła dwa miecze i zablokowała silne szczęki jakieś dziesięć centymetrów przed swoją twarzą. Yates zdążyła nabrać powietrza, jednak akromantula nie odpuszczała i przyszpiliła ją do ściany. Tym razem jej plecy dość wyraźnie poczuły skalne nierówności, które boleśnie wbiły się w jej łopatki. Córka Posejdona czując jak jej ręce nie wytrzymują naporu wielkiego cielska skupiła całą wodę w okolicy i pomagając sobie solidnym kopniakiem w włochaty tułów nad sobą zmyła pajęczaka ostrą falą wody z siebie. Bestia przetoczyła się po skałach, a Sam podniosła się i ruszyła w ślad za nią. Plątanina odnóży nie dawała jej dostępu do tułowia, jednak Yates wcale tego nie potrzebowała. Jej dwa miecze były krótkie, szerokie i zawsze pieruńsko ostre, dlatego kiedy wykonała jednoczesne cięcie prawą i lewą ręką przez staw, odcięła jedną z kończyn akromantuli. Pisk pająka poniósł się po jaskini, a bestia w szale zaczęła jeszcze bardziej się miotać. Sam próbowała znów dobić się do wrażliwego brzucha, jednak w szale potwora było to niemożliwe. Cofnęła się o dwa kroki umożliwiając pająkowi podniesienie się. Uśmiechnęła się na widok nienawiści w mało rozumnych oczach.
- No dawaj, gnido – drażniła go rozkładając broń na boki. Akromantula nie potrzebowała większych zachęt. Rzuciła się na Sam, dość niezgrabnie bez jednej kończyny. Yates szybko uniosła z powrotem broń i zablokowała pierwsze dwa ataki, przy trzecim odrąbała pajęczakowi kolejną nogę. Wściekłość przybrała na sile, jakby ból dodawał bestii nowych mocy. Tym razem atak nadszedł z każdej możliwej strony, a akromantula blokując kończynami oba miecze Sam, resztą cielska po prostu się na nią rzuciła, kłapiąc szczękami. Heroina nie będąc w stanie zrobić wiele więcej po prostu poleciała popchnięta na plecy szybko zbierając pod sobą nowe fale wody, które nieco zamortyzowały jej upadek, jednak nie poprzestała na tym. Woda zalała korytarz niemalże do połowy, tak że akromantula straciła całkowicie równowagę, a jej duży tułów uniósł ją nad wodę na tyle, że Sam, która znajdowała się pod powierzchnią zdołała uwolnić obie ręce. W następnej chwili cała zebrana woda nagle rozlała się na boki, a cielsko akromantuli opadło gwałtownie na dno teraz już osuszonej jaskini. Wprost na wycelowany przez Sam miecz. Heroina przekręciła ostrze słysząc w uszach przyjemny wrzask bestii, zaraz potem przecięła delikatny brzuch wzdłuż jednym pewnym ruchem. Nazwijcie ją wariatką, ale gdy wnętrzności pająka wylały się jej na ręce i brzuch, po jaskini rozszedł się jej triumfalny śmiech. Drugie ostrze wbiła w głowę i wtedy pisk akromantuli ustał. Jej cielsko zwaliło się na Sam, która jęknęła tylko, czując ciężar bestii na piersiach, a uśmiech momentalnie zszedł z jej twarzy.
Dwa godziny później wywlekła się z jaskiń w sam raz na wschód słońca. Upierdolona we wnętrznościach akromantuli usiadła na kamienistym brzegu i odetchnęła ciepłym porannym powietrzem. Po chwili tak jak siedziała tak wstała i wskoczyła na główkę do spienionej falami wody.

Ciekawostki

- Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że uwielbia wodę. Wykorzystuje ją jako odskocznię od świata na powierzchni. Świetnie pływa, jeszcze nie było takiego, który by ją prześcignął.
- Jej matka Olivia Yates była prostą kobietą, żoną marynarza mieszkającą w domku na Fishers Island. Miała z córką raczej średni kontakt, jednak to przez temperament Sam, która była nie lada wyzwaniem wychowawczym już od najmłodszych lat, teraz nie kontaktują się ze sobą wcale. Jej tatuaż na nadgarstku został zrobiony na złość matce, a jest on po prostu napisem „Joy”.
- Nie ubiega się o zainteresowanie Posejdona. Utrzymuje, że jej na tym nie zależy, jednak prawda jest taka, że naprawdę potrzebuje kontaktu z ojcem, chociaż w życiu się do tego nie przyzna.
- Samantha uwielbia tańczyć. Robi to co prawda mocno po swojemu, ale ma dobre poczucie rytmu i ładnie się rusza.
- Pije dość sporo. Czy ma z tym problem? Możliwe. Pali też sporo.
- Jest strasznym łakomczuchem. Chcesz ją przekupić? Daj jej jedzenie. Im mniej zdrowe tym lepiej.
Samantha Yates
Samantha Yates
Re: Samantha Yates Wto 06 Sie 2019, 17:28

Myślę, że zrobione ^^
James Anderhil
James Anderhil
Re: Samantha Yates Wto 06 Sie 2019, 18:22

Na start otrzymujesz:
- 420 punktów zwykłych
- 120 punktów mocy

Zamykam i przenoszę.

Witaj w drużynie Asklepiosa, Samantha!
Sponsored content
Re: Samantha Yates

Samantha Yates
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Samantha Yates
» Samantha Yates
» Samantha Yates
» Pokój #54 - Samantha Yates



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: OFFTOP :: Archiwum :: Nieaktywne Karty Postaci-
Skocz do: