Reinhard Sorensen Wto 16 Lip 2019, 15:16 | |
| Prezentacja Reinhard Sorensen 27 lat Bergen, Norwegia 11 lat w obozie, 6 w NoGods Loki NoGods Członek Cillian Murphy | |
Aparycja Reinhard jest przeciętnej postury, ewentualne zbędne kilogramy kryją odpowiednio skrojone, eleganckie stroje. Patrzy na ludzi jak na równych sobie, choć jego postawa sugeruje raczej pewność siebie niż respekt wobec otoczenia. Nie dba za bardzo o ćwiczenia, ale genetyka pozwala mu nie przejmować się nocnym podjadaniem. Długie proste nogi niosą go sprężyście przez obóz, a smukłe ręce pewnie ściskają wyciągnięte dłonie. Nie potrafi być przytłaczający, ale rzadko się zdarza, aby był niewidzialny, jego obecności trudno nie wyczuć gdy pojawi się w pomieszczeniu lub pośród ludzi. Twarz ma raczej oszczędną w emocjach. Jasny uśmiech rzadko gości na pełnych ustach, smutek wyraża raczej nieobecny wzrok niż jaskrawa mimika. Elektryzujący wzrok błękitnozielonych oczu przeszywa rozmówców i wyciąga na wierzch tajemnice respondentów. Chropowaty głos na długo pozostaje w pamięci, szczególnie jeśli usłyszało się od niego coś więcej niż bezbarwne fakty. Ubiera się prosto i wygodnie. Nie ukrywa, że nie zależy mu na opinii ludzi, których spotka. | Charakter O Reinhardzie można powiedzieć na pewno, że jest w gruncie rzeczy dobrą osobą. Zawsze patrzy na świat z perspektywy obserwatora, więc przywykł do przyjmowania poglądów drugiej strony w celu głębszego zrozumienia motywów i powodów kierujących ich decyzjami. Prócz tego, po ojcu posiadł wrodzoną umiejętność zatajania prawdy, mijania się z nią, a wręcz kłamstwa tak gładkiego, że postronnym ciężko odróżnić je od faktów. Z tych powodów czasami zdarzają mu się kryzysy osobowości - nie zawsze jest pewny, czy finalna myśl wynika z emocji, z logiki czy z wpływu innych osób, mniej lub bardziej oddziałujących na jego "ja". Jeśli chodzi o emocje, nie jest raczej wylewny. Powściąga się w radości i smutku, gniewie i rozpaczy. To ograniczenie mocno wpływa na jego relacje z ludźmi. Na ogół są oparte bardziej na zdarzeniach i wspólnych wspomnieniach niż zgodności myśli czy podświadomej więzi. Niepewność uczuć w połączeniu z umiarkowanym ich okazywaniem jest jego tarczą, ale też barierą. Jako, że pochodzi od adoptowanego boga, nigdy nie zadzierzgnął bliskiej więzi z innymi Bogami, wybierając los wolnego elektronu. Obiektywny punkt widzenia pozwolił mu dostrzec niemoralność i niesprawiedliwość bogów i ich bękartów. Doszedł do wniosku, że anarchia pozwoli wykreować nowy świat herosów, który być może okaże się lepszy od zastałego systemu. To zadecydowało o jego dołączeniu do NoGods. |
Przykładowy post Gryzący dym wypełnił płuca. Siwy kłąb opuścił usta Reinharda, rozmywając rysy twarzy dla postronnego obserwatora i usprawiedliwiając wyżłobione krystalicznymi łzami bruzdy w szpecących jego twarz plamach krwi. Kolejni półbogowie odmówili poddania się woli swych boskich rodziców. Kolejne silne ramiona wybrały lemiesze zamiast mieczy. Kolejne smukłe palce sięgnęły po struny zamiast bandaży. Kolejny raz Tyr rzucił swą zbrojną pięść w stronę ludzi nie chcących oddać swego potencjału pod rozkazy boskich istot. Być może dla ludzi pogodzonych z brakiem wolnej woli wizja zamieszkania wśród olimpijczyków i Asgardian wydawała się spełnieniem marzeń. Ale niektórzy, choć mieli predyspozycje do stania się częścią panteonu herosów odmawiali oddania się we władzę bogów. Rei nie potrafił ich winić - w końcu dlaczego każdy miał słuchać się zadufanego satyra czy wyniosłego centaura tylko po to, żeby zamieszkać w słonecznym i radosnym więzieniu. Rąbkiem płaszcza przetarł zakrwawiony rapier, który następnie owinął się wokół jego nadgarstka. Odrzucił niedopalonego papierosa w szkarłatną kałużę rozlaną wokół nieruchomego ciała. Syk gasnącego żaru zagłuszył ciche kroki zmierzającego w jego stronę mężczyzny spowitego w obszerny, ciemny płaszcz. Dopiero gdy podszedł bliżej, mężczyzna uniósł głowę. - Wyglądasz jakbyś bardzo czegoś żałował - z cienia kaptura zabrzmiał cichy, jakby wężowy głos. Kilka ciężkich, nieznośnie powolnych sekund ciszy zapadło pomiędzy nieznajomymi. - W takim razie wyglądam dużo lepiej niż się czuję - odparł ochrypłym, zmęczonym głosem młody półbóg. - Dlaczego nie szukasz zmiany? W końcu są przecież inne opcje - słowa wędrowca zabarwiły się drwiną. Choć nie widział jego twarzy, przysiągłby że ten się uśmiechnął tym specyficznym grymasem, który nigdy nie obejmuje oczu. - Opcje? Opowiedz mi o nich... - Nie mogę Ci opowiedzieć. Ale mogę Ci pokazać. - Mężczyzna wyciągnął ubraną w skórzaną rękawiczkę dłoń. Ciekawostki - Jego bronią jest czarno-srebrny rapier, który w formie spoczynku przyjmuje formę srebrnej bransolety w kształcie żmija. - Milczenie przetykane lakonicznymi wypowiedziami często uniemożliwia rozmówcom rozpoznanie jego inteligencji. - Choć nie przepada za smakiem dymu, nosi przy sobie paczkę papierosu. Czynność palenia jest dlań relaksująca. - Nie przepada za alkoholem, a dokładnie za jego działaniem. Za to przepada za smakiem Jaegermeistra. - Rapier jest przedłużeniem jego ręki, ale nie przepada za stosowaniem przemocy, gdy nie jest konieczna. - Jego ulubioną metodą rozwiązywania konfliktów jest manipulowanie ludźmi. - Zna biegle siedemnaście języków, w tym migowy, a w kilkunastu innych pewnie by się dogadał. Rzadko kiedy spotka kogoś wystarczająco wartościowego, żeby się do tego przyznać, więc na ogół używa angielskiego i rżnie głupa, że innych nie zna. - Zaczytuje się w klasycznej prozie i poezji. - W wolnych chwilach gra na pianinie. - Uwielbia muzykę symfoniczną i funk. - W każdej dziedzinie jest raczej wolnym strzelcem niż zawodnikiem drużynowym. - Widział swego ojca dwa razy w życiu. Szanuje go, ale nigdy nie obdarzył go ani zaufaniem, ani miłością. - Jego najlepszym przyjacielem jest dziennik, którego strony są jego powiernikiem od kiedy skończył siedemnaście lat.
|
|
Re: Reinhard Sorensen Wto 16 Lip 2019, 17:03 | |
| Podbijam (choć nie było czego xD) |
|
Re: Reinhard Sorensen Wto 16 Lip 2019, 22:46 | |
| Dobra AKCEPT
Otrzymujesz 440 punktów za staż oraz 65 punktów mocy boskich.
Wylosowaną mocą jest Nekromancja Melinoe.
Zamykam i witam w Nogods. |
|
|