Vei zaprasza, chociaż ciepłego powitania nie oferuje

Cześć! Zakładam, że nasze postacie się znają z racji wykonywania zawodu. Masz jakąś konkretną specjalizację?

Cóż, robię za medyka polowego w drużynie Tyra. Mogą się znać ze względu na staż, czy no jak sama wspomniałaś ze względu na zawód. Pytanie tylko, czy mają o sobie dobre zdanie czy wręcz przeciwnie. Jak sądzisz?

To nie jest konkretna specjalizacja medyczna. Czyli twoja postać nie jest lekarzem?
Hm. Mają zbliżone charaktery, więc chyba trzeba będzie rzucić kością, jak ta relacja będzie przebiegać xd

Niestety aktualnie masz tytuł drugiego najlepszego strzelca w obozie, Gullveig. Mogę cię więc podszkolić, żebyś tak bardzo nie odstawała 8)

Alva Dahlbergh napisał:

To nie jest konkretna specjalizacja medyczna. Czyli twoja postać nie jest lekarzem?
Hm. Mają zbliżone charaktery, więc chyba trzeba będzie rzucić kością, jak ta relacja będzie przebiegać xd

Konkretna nie, bo w sumie specjalizacji nigdy nie robiła. To raczej na zasadzie: umiem opatrzyć niewielką ranę, ale też jestem w stanie kogoś pozszywać jeśli trzeba to zrobić natychmiast lub udzielić pogłębionej pierwszej pomocy jeśli komuś np. przebito płuco. Wykształcenie medyczne ma, chociaż nie jest poparte papierkiem (kończyła Harvard, ale... nigdy nie skończyła).
Możemy też to rozegrać i zobaczyć, jak nasze panie na siebie reagują.

Erron Black napisał:

Niestety aktualnie masz tytuł drugiego najlepszego strzelca w obozie, Gullveig. Mogę cię więc podszkolić, żebyś tak bardzo nie odstawała 8)

Och, chętnie wyskoczę z tobą na pole treningowe i pokażę, co umiem.

Mhm. Nie ma czegoś takiego, jak pogłębiona pierwsza pomoc, ale zakładam, że tutaj posłużyłaś się tym określeniem w innym celu.
Jasne. Jednakże ja mam obecnie wszystkie sloty zajęte, więc wchodzi w grę tylko retrospekcja.

Alva Dahlbergh napisał:

Mhm. Nie ma czegoś takiego, jak pogłębiona pierwsza pomoc, ale zakładam, że tutaj posłużyłaś się tym określeniem w innym celu.
Jasne. Jednakże ja mam obecnie wszystkie sloty zajęte, więc wchodzi w grę tylko retrospekcja.  

Zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że nie ma takiego określenia. Głupia nie jestem, ale dzięki za zwrócenie uwagi, bo sama bym na to nie wpadła.
Twoja jest już 10 lat w obozie, moja 27... więc chyba retro może być. Jakiś pomysł na to retro? Czy ja mam coś pomyśleć i odezwać się potem na PW?

Kwestia terminologii medycznej, trzeba się jej trzymać i tyle. Bo zaraz też ktoś mi powie, że kostkę lepiej zwichnąć niż skręcić, czy stwierdzi, że homeopatia jest lepsza niż sprawdzone, naukowo udowodnione działanie leków. Ot, tyle.
Dopiero dziesięć, bo po szpitalach się bujała. Nie mam stricte pomysłu. Jedynie fakt, że najpewniej będzie to coś związane z medycyną. Może tobie się coś wyklaruje, a jeśli nie, to wspólnie ogarniemy. Konfrontacja tych postaci może być bardzo ciekawa. Możesz śmiało na disco uderzyć, jakby co.

Starsza siostra, która podobnie do niej jest uparta... to chyba wzór na katastrofę. A tak na serio to chciałabym, żeby pomimo krótkiego stażu Peny to się jednak miały okazje poznać i jakoś znaleźć nić porozumienia. Tak by nie były tylko siostrami przez geny... By Pany mogła przyjść do Vei pogadać czy prosić o jakiś trening.

Ten sam obóz, ta sama drużyna. Znajomość kolejnego członka Nordyckich Bogów chętnie poznam. Jeśli masz jakieś pomysły to wał śniło

Ten sam obóz, ta sama drużyna. Znajomość kolejnego członka Nordyckich Bogów chętnie poznam. Jeśli masz jakieś pomysły to wał śniło