Holly Rodan Pią 15 Lut 2019, 23:22 | |
| POSTAĆ Imię: Holly Evangeline Nazwisko: Rodan Wiek: 26 lat Pochodzenie: Columbus, Nebraska, USA Staż w obozie: 16 lat Rodzic: Hodr Drużyna/NoGods: drużyna Tyra Ranga: zwykły członek Zajęty wygląd: Holland Roden | |
Aparycja Wysoka, rudowłosa kobieta o oczach, które dla jednych wydają się być brązowe, a dla drugich piwne. Pozornie szczupła, wydaje się być słaba, a tak naprawdę dobrze wyćwiczona z całkiem niezłą kondycją (lata treningów nie poszły na marne). Nie może poszczycić się opalenizną, a jej skórę można by porównac do alabastru, dla niektórych do posągu, który jest, jednak zniekształcony poprzez blizny. A dokładnie jedną bliznę, której mogłaby się pozbyć tak, jak pozostałych, jednak ta jest szczególna, przypomina o jej misji. Przypomina o zmarłym bracie, którego straciła, bliznę zdobyła w momencie gdy jeszcze, jako dziecko próbowała mu pomóc. Z pozoru swym wyglądem może przypominać królową lodu, a to z powodu ubrań, które zazwyczaj są w ciemnych barwach, jednak ci, którym ufa wiedzą, że jest ona dobrą osobą, a to, że zazwyczaj chodzi w takich, a nie innych ubraniach? Po prostu oszczędność czasu, w końcu jasne ciuchy szybciej się brudzą. Swe długie rude włosy zazwyczaj splata w długiego warkocza lub związuje w wysokiego kucyka w, którym to łatwiej jej walczyć czy też najzwyczajniej w świecie poruszać się. | Charakter Charakter? A pytacie o to, jaka jest naprawdę, czy o to, jak inni ją postrzegają? Dla sporej ilości osób wydaje się być istną królową lodu, której jedno spojrzenie mogłoby zmrozić na zawsze (w sumie to nie dziwne biorąc pod uwagę, kim jest jej ojciec), jednak tak naprawdę to osoba o dobrym sercu, która poświęca się dla innych. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że zawsze musi być opanowana, a najmniejszy błąd może ją srogo kosztować. Nie chce, aby ktoś przeżywał to co ona, gdy na jej oczach zabito brata bliźniaka. Wyznaje zasadę, że misjom poświęca się w pełni. Nawiązuje przyjaźnie, jednak ostrożnie, gdyż niewiele osób jest na tyle odważnych, aby przebywać długo w jej towarzystwie, gdyż odczuwają przejmujący chłód, który dla niej nie jest odczuwalny. W zaciszu domu zmienia się diametralnie, znów przybiera swą prawdziwą postać wesołej, pogodnej kobiety, którą bywa również poza swym mieszkaniem, jednak nie jest zbytnio podstrzeloną, rozchichotaną panienką, która ciągle chodziłaby śmiejąc się oraz żartując. Zapytana raz przez znajomą czy nie chciałaby założyć swej własnej rodziny odpowiedziała jej jedno: założę ją, gdy będę miała pewność, że zapewnię jej bezpieczeństwo. To jedno zdanie wskazało, że pomimo posiadania jakiejś dozy romantyzmu, jest jednocześnie osobą praktyczną, odważną, uczciwą, zdyscyplinowaną, która wie dlaczego tu jest oraz, jakie są jej zobowiązania. |
Przykładowy post To miała być zwykła, rutynowa misja, jakich wiele. Wiele zarówno w życiu ogólnym obozu, jak i w jej własnym. Nie zakładali, że coś pójdzie nie tak. Zresztą chodziło o najzwyklejsze sprawdzenie terenu, gdyż zaniepokojeni doniesieniami ze świata zewnętrznego kapitanowie woleli dmuchać na zimne. Stawiała ostrożne kroki, uważnie rozglądając się wokół siebie. Szła powoli tak, aby nic jej nie rozpraszało. Skręciła w lewo, a później dwa razy w prawo kierując się przeczuciem, jak zawsze tak robiła, tak teraz nie widziała w tym niczego złego. W pewnym momencie dotarł do niej hałas, na początku cichy, a potem coraz głośniejszy. Odgłos stóp, odgłos stóp kogoś kto uciekał. W jednej chwili pobiegła w tamtym kierunku, a gdy dotarła kilkadziesiąt metrów dalej dostrzegła jak zza zakrętu biegnie dwójka małych dzieci, na oko 10 letnich. Natychmiastowo we wspomnieniach wróciło do niej to co było jej własnym udziałem. Dzień gdy miała 10 lat, a wraz z bratem bliźniakiem udawała się do obozu, ta chwila gdy zaatakowały ich potwory, opiekun kazał uciekać. Ona biegła przodem, jej brat tuż za nią. Jeden moment gdy został powalony na ziemie, drugi gdy słyszała jego krzyk, w chwili gdy usiłowała mu pomóc. Widok opiekuna, który podbiegł do nich, kazał jej biec do bramy, a sam walczył z napastnikiem. W tamtym dniu straciła swego brata, a jednocześnie złożyła przysięgę, że nie pozwoli, aby kiedykolwiek stracono herosa, aby kiedykolwiek przeżywano to co ona przeżyła. Sięgnęła natychmiastowo do swej broni, krzycząc do dzieciaków, aby schowały się za koszami. Czy czuła coś gdy wbijała miecz w ciało potwora? Czy czuła coś gdy go zabijała? Nie, nie czuła zupełnie nic. Nie czuła żadnego współczucia, żyła tym, że to jej obowiązek, że inni muszą zginąć, aby przeżyli co najważniejsi. Ciekawostki - nosi medalik, który wcześniej nosił jej brat. - na obojczyku ma bliznę, którą zdobyła próbując ratować swego brata. - uwielbia zapach lilli. - z alkoholi pija czerwone wino, ostatecznie piwo. - posiada tylko jedną kurtkę, a to tylko dlatego, aby poza obozem nie zwracać na siebie uwagi ludzi. - od momentu przybycia do obozu, nigdy nie widziała swej matki bezpośrednio, odwiedziła ją tylko raz, jednak obserwowała z daleka. - ma 5 sukienek w szafie, ani więcej, ani mniej. - jak chcesz jej kupić prezent, to kup broń, a nie czekoladki. - noży kuchennych używa bynajmniej nie tylko w kuchni. - gdy miała 16 lat złamała nos herosa, który klepnął ją w tyłek...nigdy więcej nikt już nie usiłował tego zrobić.
|
|
Re: Holly Rodan Sob 16 Lut 2019, 00:30 | |
| AKCEPT
Otrzymujesz 420 punktów za staż oraz 60 punktów mocy boskich.
Zamykam i życzę miłej gry. |
|