Calypso Bakirtzis DpyVgeN
Calypso Bakirtzis FhMiHSP


 

Calypso Bakirtzis

Calypso Bakirtzis
Calypso Bakirtzis
Calypso Bakirtzis Pią 09 Kwi 2021, 00:53

Calypso Bakirtzis
Wiek i data urodzenia:
38 lat -
Boski rodzic:
Ares
Pochodzenie:
Drama, Grecja
Staż w obozie:
10 lat
Ranga:
Obozowicz
Specjalizacja:
Wojownik
Katie McGrath
Wizerunek

Cal ma niecały metr osiemdziesiąt i atletyczną sylwetkę. Jej skóra nie łapie szybko słońca. Kobieta nie posiada absolutnie żadnych piegów czy znamion, za to bogata jest w mniejsze i większe blizny na niemal każdej części ciała. Posiada dość regularne rysy twarzy, ale nie wyróżniają się niczym szczególnym. Prosty nos, szerokie brwi wygięte w delikatny łuk, spojrzenie bez wyrazu w kolorze czerwonawego brązu. Czarne włosy na ogół spina w wysoki kucyk, z którego wypadają na twarz pojedyncze pasemka. Preferuje prostą odzież, nie krępującą ruchów, zaś jeśli chodzi o barwy to dominuje zdecydowanie czarny, z ewentualnymi domieszkami ciemnych odcieni czerwieni i zieleni.

Charakter

W oczy rzuca się dziwne wyobcowanie, zagubienie, chłód. Zdystansowana nie tylko charakterem, lecz także bolesnym przeżyciem, ma duże trudności w rozmowie, relacjach, wyrażaniu siebie. Kotłujące się wewnątrz emocje rzadko dają upust w afekcie, przez co może uchodzić za absolutnie nieczułą. Brak wyczucia kompensuje należytą etykietą, która niezwykle kontrastuje z momentami emocjonalnych wybuchów. Tak to się z Cal dzieje, że gdy nakumuluje się w niej wystarczająco dużo, niczym wulkan wybucha frustracją przekutą w złość i agresję.
Kobieta na nowo układa swoje priorytety i wartości. Teraz, gdy odnalazła swoje imię oraz korzenie, skupi się na odzyskiwaniu całej reszty swojej osoby. Chce się dowiedzieć jaka była, co ją motywowało, co było dla niej ważne. Usilna chęć odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące przeszłości odbiera jej jednak umiejętność skupienia się na chwili lub pomyślenia o przyszłości.
Aktualny kodeks moralny Cal jest dość luźny jak na przeciętnego człowieka z cywilizacji zachodniej. Ma wysoki poziom tolerancji przemocy, nie wzrusza ją zupełnie łamanie jakiegokolwiek prawa. Mimo tego ma w sobie ziarno empatii i współczucia, a także nie popiera bezsensownego znęcania się nad słabszymi.
Między szpitalem a powrotem do obozu odkryła w sobie pasję do gotowania. Wykonanie nawet najprostszej potrawy jest dla niej dużą dozą relaksu. Tak jak w Japonii potężnie celebrują parzenie herbaty, tak Cal rytualnie smaży jajko.

Post

Kim jestem?
To pytanie krążyło kobiecie w głowie odkąd tylko powróciła do niej świadomość. Rzeczywistość wąskim strumieniem objawiała coraz to gorsze wieści, a wiele wciąż pozostawało tajemnicą.
Siedemnaście lat temu została przywieziona do szpitala w ciężkim stanie. Życie leniwie opuszczało zniszczone ciało, aż okazało się to dla niego niemożliwe i pozostało tak w stanie zawieszenia. Kalejdoskop pór roku odliczał kolejne lata, które wraz z utratą nadziei zapowiadały coraz czarniejszy scenariusz ewentualnego powrotu. Utrzymywana była w śpiączce przez tak długi czas, gdyż z powodu swoich ponadprzeciętnych zdolności regeneracyjnych stała się pewnego rodzaju legendą wśród okolicznych lekarzy.
Siedemnaście lat temu opuściła obóz bez zamiaru powrotu, czym tylko sprowadziła na siebie zgubę. Kilka tygodni wolności okupiła dekadą snu, który pozbawiony był obrazów i przeżyć. A po przebudzeniu miała wrażenie, że minęła zaledwie kilka chwil.
Nowy rozdział był białą kartą. Zaczynała od absolutnego zera – ćwiczenia z trzymania łyżki w dłoni, nauka chodzenia, przypominanie brzmienia własnego głosu. Chociaż ciało z miesiąca na miesiąc powracało do dawnej świetności, umysł wciąż stał w miejscu. Nie pamiętała co ją spotkało, nie pamiętała gdzie mieszka, nie pamiętała kim jest. W samotnym cierpieniu skupiła się na walce z fizycznością, by jak najszybciej wyruszyć w wędrówkę odnalezienia siebie.
Minęły równo dwa lata, odkąd zakończyła leczenie. Leżała w łóżku, znów w obozie. Szczęśliwe zrządzenie losu sprowadziło ją do miejsca, które było dla niej domem, lecz o tym pamięć spłukała się podczas dekady snu. Powtarzała wielokrotnie w myślach swoje imię, odzyskane niczym najdroższy klejnot rodowy. Powtarzała, by tym razem nigdy nie zapomnieć.
Wstała szybko, pragnąc kontynuować obraną sobie misję – pozbierać okruchy pamięci po sobie rozsypane po całym obozie.

Ciekawostki

– Jej imię z greckiego oznacza "tą, która się chowa", zaś nazwisko kotlarza, twórcę naczyń i urządzeń miedzianych.
– Przed wypadkiem znacznie lepiej potrafiła kontrolować swoje emocje. Nie była też społeczną amebą.
– Podczas pobytu w obozie nie była specjalnie popularna, nie wyróżniała się też niczym. Jeśli ktoś ją mógł pamiętać, to jako samotniczkę skupioną na treningach i niegrzeczne, buntownicze dziecko.
– Odeszła z obozu, gdyż miała dosyć takiego stylu życia i tęskniła za rodzinnymi stronami.
– Wypadku właściwie mogła się spodziewać jako heros poza obozem, ale co zrobisz.
– Wyznaczony do obserwowania jej opiekun uratował ją od jeszcze gorszego losu ściągając ją do najbliższego szpitala. Niestety gdy tylko jej życie zaczynało wracać do normy po śpiączce, sam zginął, nim miał okazję pomóc Cal odnaleźć siebie. Obóz zgubił jej ślad na dłuższy czas, lecz w końcu odnaleźli ją i zaproponowali powrót, na co się zgodziła.
– Nie wie czemu, ale ciągnie ją do europejskich ubrań ze schyłku XIX wieku.
– Nie ogarnęła jeszcze wszystkich zmian jakie zaszły na świecie od czasu jej wypadku.
– Przechowywany podczas jej nieobecności w obozie prezent od ojca – broń biała o długiej, prostej i jednosiecznej głowni; posiada ząbki po obu stronach w pobliżu jelca; jelec niewielki; rękojeść nieozdobiona; broń do użytku jedno- i dwuręcznego. W stanie spoczynku zaklęta w wisior o kształcie zwierzęcego kła.
– Zupełnie nie identyfikuje się ze swoim wiekiem, przy czym biorąc pod uwagę punkt powyższy, często czuje się wręcz jeszcze starsza, niż jest.
– Takie mini-kalendarium dla podsumowania:
0-11 lat -> z matką w Grecji
11-21 lat -> w obozie
21 lat -> ucieczka do rodzinnej Grecji i wypadek
21-31 lat -> śpiączka
31-36 lat -> rehabilitacja i mieszkanie w szpitalu (ze względu na swój stan psychofizyczny i brak kogokolwiek, kto mógłby się nią zająć, nie mogła pozwolić sobie na mieszkanie poza szpitalem)
36-38 -> odzyskiwanie autonomii i poszukiwanie siebie
38 -> powrót do obozu



Ostatnio zmieniony przez Calypso Bakirtzis dnia Pią 09 Kwi 2021, 20:41, w całości zmieniany 2 razy
Calypso Bakirtzis
Calypso Bakirtzis
Re: Calypso Bakirtzis Pią 09 Kwi 2021, 11:10

Można sprawdzać <:
Admin
Admin
Admin
Re: Calypso Bakirtzis Pią 09 Kwi 2021, 13:58

Karta niezaakceptowana.

Uwagi:

• Wygląd:
"Kobieta nie posiada absolutnie żadnych piegów czy znamion, za to pewnie była by cała w blizny, gdyby nie cudowna biologia herosów." - Biologia półbogów nie chroni od blizn, także są one często spotykane wśród herosów. Jedynie szybciej się zasklepiają te rany, co nie oznacza z kolei, że wszystkie zasklepiają się samoistnie w 100%.

• Przykładowy post:
Tutaj mamy ogólne uwagi do całego konspektu. Mianowicie, niemożliwe jest, by heros przez 15 lat poza obozem, bez możliwości obrony, nie został zaatakowany przez bestie. Nawet najsilniejsi półbogowie poza obozem muszą często podróżować, a i tak dochodzi czasem do konfrontacji z bestiami, dlatego też byłoby bardziej niż pewne, że nawet przy ogromnym szczęściu (załóżmy rok-dwa) bez ataków na Calypso, w końcu jakaś bestia by ją wyczuła i przyszłaby na darmowy obiad. Żeby jednak nie psuć zamysłu, który naszym zdaniem jest ciekawy, mamy dla ciebie dwie propozycje:
1. Calypso po wypadku trafiła niemal natychmiast do obozu i tutaj otrzymywała przez te 15 lat opiekę. Dzięki temu nie trzeba było martwić się o jej bezpieczeństwo, a także władze obozowe miały na nią oko, wszak pamiętajmy - to córka Aresa, którego raczej się nie drażni jakimiś politycznymi gierkami. Za tą wersją byśmy skłaniali się najbardziej.
2. Jeśli jednak bardzo zależy ci na tym, by Calypso pozostała poza obozem na czas śpiączki i rehabilitacji, to ostatecznie możemy się zgodzić na to, by obóz wyznaczył grupę herosów oraz zaprzyjaźnionych stworów (np. centaur/satyr opiekun) do ochraniania jej przez cały ten czas. Tutaj jednak należałoby znaleźć sensowny powód, dla którego przetransportowanie do obozu byłoby złym pomysłem, ponieważ z racji marnowanych środków i ogólnych możliwości, logika podpowiadałaby, żeby sprowadzić herosa do obozu i tu się nim zajmować. Jeśli więc zdecydujesz się na drugą wersję, to prosiłbym o skonsultowanie z nami tego pomysłu, najlepiej przez chat albo np. discord.
Przy tym zaznaczam, że Bakirtzis cały czas mogłaby opuścić obóz po zakończeniu rehabilitacji na te dwa lata, które zaznaczyłaś w kalendarium, więc wątek poszukiwania samej siebie na pewno nie przepadnie.

• Ciekawostki:
Z racji tego, że prosimy o korekty w przykładowym poście, również kalendarium trzeba będzie poprawić, dlatego też ta wzmianka.

Reszta jest w porządku, postać wydaje się ciekawa, jest to oryginalny pomysł, więc mam nadzieję, że się dogadamy w tej kwestii :)
Calypso Bakirtzis
Calypso Bakirtzis
Re: Calypso Bakirtzis Pią 09 Kwi 2021, 20:52

Poprawiłam
Admin
Admin
Admin
Re: Calypso Bakirtzis Pią 09 Kwi 2021, 21:02

Karta zaakceptowana !
Otrzymujesz na start:
- 300 punktów zwykłych
- 55 punktów boskich

Kartę zamykam i przenoszę.

Witaj w grupie Heraklesa, Calypso!


Sponsored content
Re: Calypso Bakirtzis

Calypso Bakirtzis
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1
Similar topics
-
» Calypso Bakirtzis
» Calypso Bakirtzis



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: OFFTOP :: Archiwum :: Nieaktywne Karty Postaci-
Skocz do: