Ximene Tavares Pon 29 Mar 2021, 18:20 | |
| Ximene Tavares Wiek i data urodzenia: 33 lata - 15/07/1988 Boski rodzic: Enyo Pochodzenie: Rio de Janeiro, Brazylia Staż w obozie: 23 lata Ranga: Obozowicz Specjalizacja: Wojownik / Medyk - lekarz specjalista Jurnee Smollett Wizerunek Trzeba przyznać, że Ximene robi wrażenie już na pierwszy rzut oka. W końcu to kobieta o skórze koloru kawy z mlekiem, mierząca 180cm wzrostu, Po kilku kolejnych sekundach, jak już wyjdziesz z szoku, dociera do Ciebie, że jej proporcjonalna budowa ciała, jak i dobrze zarysowane mięśnie mogą być źródłem zazdrości nie tylko kobiet, ale i zdecydowanej większości mężczyzn. Trzecią rzeczą, którą zauważysz - choć może też być pierwszą która Cię oślepi jak staniesz pod słońce - to duża liczba złotych, materiałowych, ale i plastikowych ozdób na dłoniach i rękach, szyi, aż po wplecione we włosy metalowe ozdoby. Skoro mowa o włosach, to są one, bardzo długie, przefarbowane na blond, jednak nie bardzo jasny, a taki który wtapia się w kolor jej cery. Do pewnego stopnia przynajmniej. Z lewej strony włosy są ciasno splecione w warkoczyki wzorem antycznych wojowniczek, a przynajmniej tego jak są obrazowane w popularnej kulturze. Całość uzupełnia dosyć mocny makijaż, który niemalże nigdy nie znika, kolczyk w septum, ubrania w jaskrawych kolorach jak jasnżólty lub turkusowy, o ile misja nie wymaga koniecznie jego zmian, do tego pewny siebie chód oraz dosyć agresywne spojrzenie jak i tatuaż duży na plecach przedstawiający karty do gry - 4 królowe w czterech standardowych karcianych oprawach - pik, kier, karo, trefl, w formie nagich kobiet z tatuażami, bronią, motocyklami - blondynka (robiąca różowy balon z gumy do żucia), Latynoska, Afroamerykanka oraz Azjatka, wszystko w bardzo realistycznych i żywych kolorach. Podsumowując zdecydowanie nie dla koneserów klasycznych, łagodnych w obyciu grzecznych kobiet. Hmm chyba rozczaruje również wielbicieli stonowanego ubioru. Charakter Zapomnij o delikatnej damie zrywającej delikatnie kwiatki o poranku. Standardowe poranki zaczynały się od intensywnych treningów walki. Nie ma nic ważniejszego niż doskonalenie się w walce. Ximene jest w tym bardzo ambitna i wymagająca od siebie. Zawsze uważała, że może zrobić więcej, nauczyć się więcej. Słabość na polu bitwy jest dla niej nie do przyjęcia u siebie samej, tak samo jak u innych. Kwiatki może i zbiera, ale po to by przyrządzić lekarstwo, lub co bardziej prawdopodobne, truciznę. Nawet w medycynie czy alchemii bardziej docenia ofensywę niż defensywę, choć oczywiście studiuje całą medycynę i alchemię. Jest pragmatyczna, pełna ironii i cynizmu, oraz niezwykle pewna siebie. Tak jak jej matce, tak i Ximene ciężko zaimponowac i zdobyć jej uznanie. Trzeba jednak zauważyć, że jeżeli komuś się to uda, zdobywa bardzo lojalnego sojusznika, gotowego zrobić bardzo wiele dla swoich przyjaciół. Nie ma też dla nich tematów tabu, potrafi szokować tym co mówi. Najlepszy sposób spędzania wolnego czasu, kiedy nie trenowała, nie zgłębiała medycznej wiedzy, bądź nie była wysłana na zadania, to czynności związane z alkoholem i seksem, często na raz. Sama przyznaje, że nic tak nie podnieca jej jak walka. Potrafi też bardzo długo chować urazy, lepiej więc nie wpaść na czarną listą, bo bywa bardzo pamiętliwa. Swoje obowiązki traktuje poważnie, zawsze stara się doprowadzić swoje zadania do końca. Post Był wczesny poranek, słońce dopiero wschodziło na horyzoncie, jednak Ximene była na nogach już od dłuższego czasu, jeszcze jak księżyc był wysoko na niebie. Zaczęła od odrobiny relaksu w postaci długiej kąpieli w wannie, na brzegach, której porozstawiane były kolorowe świeczki. Przez głowę Ximene przeleciała myśl, że jest uosobieniem tezy, że nie wszystko co odblaskowe i kolorowe jest, miłe a przynajmniej niegroźne, kiedy przeleciała wzrokiem po swoich świeczkach. Dobrze. Z uśmiechem na ustach oparła głowę na krawędzi wanny i zamknęła oczy. Nawet kiedy oddawała się takim chwilom zapomnienia, jej umysł krążył wokół kolejnej walki, którą miała stoczyć następnego dnia. W okolicy pojawiła się Naga, a Ximene zgłosiła się na ochotnika, paląc się do wykonania tego zadania. Wyzwanie w sam raz dla niej samej, czysta walka na miecze. Niewiele rzeczy jest piękniejsze niż szczęk broni. Właśnie bronią trzeba było się zająć, co spowodowało ponowne otwarcie oczu przez Ximene, powolne wynurzenie się i wyjście z wanny. Wytarła się i ubrała w ciężkie, czarne trapery, czerwone skórzane spodnie i żółtą bluzkę o intensywnym kolorze. Miecze, które miała zamiar zabrać ze sobą wybrała już wcześniej. Trzy, gdyby jeden z nich straciła, wszak Naga potrafiła być całkiem wyzywającym przeciwnikiem. Teraz trzeba było się zająć odpowiednim przygotowaniem. Usiadła na krześle przy stole, oświetlonym jeszcze wtedy przez wpadające przez okno światło księżyca, na którym leżały dorodne eksponaty broni białej oraz kilka innych przedmiotów służących do utrzymania tejże broni w dobrym stanie. Ximene wzięła jeden z mieczy oraz kamień służący do ostrzenia i zaczęła skrupulatnie i z wyczuciem zdradzającym fachową wiedzę w tym zakresie prowadzić kamień po ostrzu miecza. Shh, shh. Shh, shh. Charakterystyczny dźwięk rozchodził się po pomieszczeniu, tak bardzo kojący dla uszu Ximene. Można powiedzieć, że nawet wpadła w pewnego rodzaju trans. Czuła olbrzymi spokój, zajmując ostrzem każdego miecza z obydwu strony. Shh, shh. Shh, shh. Nawet nie zauważyła kiedy wzeszło słońce, aż do momentu, kiedy było na tyle wysoko by zacząć razić ją w oczy. Przerwała wtedy ostrzenie, przyszedł czas na ostatni etap przygotowań. Delikatnie, precyzyjnie rozprowadziła na każdy ostrzu przygotowaną przez siebie uprzednio truciznę. Tak, po zakończeniu tej czynności była gotowa do drogi, w którą bezzwłocznie wyruszyła. Wychodząc spojrzała na swoje ulubione, ciężkie bronie. Wiedziała jednak, że w przypadku Nagi najlepiej sprawdzą się miecze. Pokonując całą trasę, aż do miejsca, gdzie powinna znajdować się Naga przebyła z lekkim uśmiechem na twarzy. Przed walką zawsze odczuwałą podniecenie, które jednak było niczym w porównaniu z tym co będzie po wszystkim. W końcu wypatrzyła potwora. Wyciągając dwa miecze, rzuciła się by zaatakować monstrum. Naga była czujna i odparowała jej ataki. Kolejne chwile to prawdziwy taniec ostrzy, który na początku skończył się draśnięciem Ximene w ramię, a potem po brzuchu, kiedy nie uskoczyła wystarczająco szybko. Ale jej uśmiech tylko się powiększał. Jakby jej własne rany zagrzewały ją jeszcze mocniej do walki. Odparowywała bądź robiła uniki schylając się lub odchylając od ostrzy Nagi, wypatrując możliwości by zadać cios. Taka sytuacja trwała dłuższą chwilę, zdawało się, że in inicjatywa zdecydowanie należy do potwora. Aż w końcu nastąpiła moment przesilenia. Ximene poznała według jakiego wzorca atakuje potwór, która ręka następuje po której - nie było w tym finezji, Naga polegała jedynie na przewadze ostrzy, coś kiedy kiedy miało się okazję wystarczająco długo przyglądać na wzór według jakiego działa, można było obejść. To właśnie miało miejsce teraz. Uchyliła się przed dwoma ostrzami, zamarkowała cios w serce Nagi, który został sparowany, pozostałe ręce szykowaly się do zamaszystych ataków. Wtedy właśnie Ximene wykorzystała drobne, ale zawsze odkrycie się potwora i wbiła ostrze pod kątem w jej szyje i bezlitośnie dociskała, patrząc jak z Nagi uchodzi życie. Była zbryzgana krwią potwora, ale to dobrze. Lubiła ten stan, stan który świadczył o jej waleczności, kunszcie odwadze. Przystąpiła do odcinania głowy potwora i dumna z siebie. z szerokim uśmiechem na twarzy skierowała swoje kroki z powrotem do obozu. Ciekawostki - Boska broń: Obusieczny topór zaklęty w pierścieniu, który nosi na środkowym palcu. - W trakcie bitwy: Dzielnie walczyła w obozie.
- Zdarza się jej wtrącać portugalskie słowa do rozmowy; - Często przeklina; - Jest dumna ze swojego pochodzenia - zarówno z bycia córką Enyo jak i Brazylijką; - Kilka jej cech charakteru jak i umiejętności to zasługa miejsca gdzie się urodziła, potrafi na przykład świetnie, i wyzywająco tańczyć; - Jej muskularne ciało to dla niej prawdziwy powód do dumy, nie wstydzi się je odsłaniać; - Jej ulubione alkohole to tequila, rum i cachaça (brazylijska wódka z trzciny cukrowej); - Lubi winogrona i wiśnie, zawsze pilnuje, żeby miała całkiem sporo tych owoców na półmisku; - Uwielbia seks, nie ma tematów, niektórzy nawet mówią, że jest za ostra, inni, że mają za sobą jazdę życia. - Treningi walki to podstawa - w tym walki wręcz, szczególnie lubi muay thai i krav magę; - Uczy się medycyny i alchemii, żeby podnieść swoją wartość jako uczestnika różnego rodzaju misji, najbardziej fascynują ją trucizny; - Uważa, że bycie skąpanym po bitwie w krwi swoich wrogów, to jedno z najlepszych doświadczeń w życiu; - Zawsze ładnie pachnie, zazwyczaj mieszanką wanilii i wiśni, to przez olejki, którymi naciera swoje ciało; - Jest też fanką niezdrowego żarcia jak frytki czy pizze, które potrafi pożerać w środku nocy; - Ma dobrą głowę do alkoholu; - Uwielbia mięsne potrawy, szczególnie z sosem BBQ, który ładuje wszędzie. Nie rozumie jak można być wegetarianinem; - Ulubione kolory to turkusowy, niebieski, pomarańcz i jaskrawy żółty - często je ze sobą miesza, jednak efekt jest oryginalny bądź interesujący, nigdy nie śmieszny; - Ma aksamitny głos, przyjemny dla ucha; - Walka ciężkimi broniami, którymi można zmiażdzyć głowę przeciwka - z czego zresztą Ximene nader często korzysta - daj jej największa frajdę; - Dużo czasu poświęca pielęgnacji i stylizacji włosów - jest dumna z tego jaki efekt osiągnęła; - Często podśpiewuje sobie 'My body lies over the ocean, so bring my body to me', szczególnie w drodze na misję i tuż przed walką; - Jest maniaczką filmową, ale i tak najbardziej lubi filmy Hitchcocka; - Uwielbia grać w pokera, czy to rozbieranego, czy na pieniądze, czy cokolwiek innego i jest w tym dobra, jej twarz nie wyraża wtedy żadnych emocji poza kpiącym uśmiechem. - Drwiące uśmiechy to w ogóle całkiem często rozsyła. - Nienawidzi przegrywać, nie odpuszcza na przykład zakładów z kimś; - Z początku myślała, że medycyna i alchemia nie będą jej ciekawić, teraz jednak naprawdę je polubiła i chętnie zgłębia wiedzę z tych obszarów jak i aktywnie działa. Uważa praktycznie pomaganie innym za wyjście trochę poza swoją naturę i strefę komfortu, coś co musi i chce zrobić by być bardziej przydatną jednostką. - W medycynie specjalizuje się w toksykologii.
Ostatnio zmieniony przez Ximene Tavares dnia Wto 30 Mar 2021, 10:52, w całości zmieniany 13 razy |
|