Leonardo Petrarca Sro 24 Mar 2021, 02:43 | |
| Leonardo Petrarca Wiek 37 zim Pochodzenie Rzym Staż w obozie 24 wiosny Rodzic Hel Ranga Obozowicz Specjalizacja Wojownik Zajęty wygląd Michele Morrone | |
Wygląd Kiedy na niego spoglądasz, myślisz, że to skurwiel o szelmowskim uśmiechu. Nie okazuje się to dalekie od prawdy. Sam wygląd jest konfundujący: uroda względnie włoska przenika się z trupią poświatą. Intensywnie ciemne oczy mieszają się z jeszcze głębszą czernią włosów, których synergię zakłóca frywolne białe pasemko, czyli nieodstąpiony atrybut Leonardo. Blada skóra niekiedy przypomina niezdrowy odcień niedoszłych nieboszczyków. Samo lico jednak walczy z opalenizną ludzkich genów pielęgnowanych przez pokolenia w śródziemnomorskim słońcu. Ów uśmiech zdaje się niekiedy przydawać mężczyźnie kolorów. Gdy już się tak dzieje, ludzie są gotowi spoglądać na niego łaskawszym okiem, najczęściej zaciekawieni zestawieniem włoskiej natury z trupią elegancją. Mierzy niecałe dwa metry i stara się dbać o postawność sylwetki, by wszelkie składowe odganiały potencjalne moczymordy chętne na nieproszony konflikt. Z pewnością wygląda na stałego bywalca wszelakich spelun, jednak nie na takiego, z którym chcesz się wdać w burdę. | Charakter Niezgłębiony - opisałoby idealnie postać Leonardo. Typ rozkoszuje się niepokojem, który roztacza. Lubi czuć, iż jego sama obecność wprowadza ludzi w dyskomfort. Bije od niego prawdziwie zimno, dzięki czemu nigdy nie martwi się temperaturą alkoholu. Śmiało zaczepia ludzi, by poczuć tylko ich frustracje. Nie przywiązuje się, ale lubi uzależniać innych od siebie. Ot, dać komuś emocje, których potrzebuje w danym momencie, pozwolić komuś na otwarcie, nie zdradzać wiele i tygodniami wlewać truciznę w dusze danej osoby, by po dłuższym czasie opuścić jej życie bez słowa. Z relacji chce czerpać tylko korzyści. Przy czym nikt nie potrafi zarzucić Leonardo bycia złą osobą. Nawet on sam się za taką nie uważa. Opiera się to na kurtuazji, bardzo wybiórczej. Nie dotyka się na przywitanie, uznając większość form grzeczności za marną, ludzką słabość. Wielu lubi z nim pić, niewielu dotrzymuje mu tępa. |
Przykładowy post Siedział na dworcu kolejowym oparty o mur z czerwonej cegły. Obserwował ludzi spode łba, a mijający przechodnie od czasu do czasu wrzucali mu drobniaki do puszki. Wyczekiwał tak trzy dni, bawiąc się różową spinką w rękach. Bezdomni często chcieli zająć miejsce obok niego, jednak szybko rezygnowali, wystraszani nieprzeniknioną aurą zimna. Mężczyzna nigdy na to nie narzekał, miał przynajmniej spokój, a swąd zapomnianych przez społeczeństwo osobników odstraszało potencjalne zagrożenie. Leo nie miał już swojego najwspanialszego czasu. Zgodził się na tę misję z litości wobec satyra, który doprowadził go po raz pierwszy do obozu. Litość, kolejna ludzka słabość, która niekiedy pozostawiała niechlujną szramę na jego osobowości. Wyczekiwania przeciągały się niemiłosiernie. Grupka herosów miała znaleźć Włocha na dworcu i z jego nikłą eskortą wrócić do obozu. Nudził się, a to nigdy nie był dobry omen w jego przypadku. Postanowił wstać i się rozejrzeć za młokosami. Margines społeczny rzucił się na jego puszkę z drobniakami, gdy ten tylko odszedł od niej kilka metrów. Posłał im spojrzenie pełne żałości. Ruszył dalej na obrzeża torów, dolinę zapomnianą przez czas i wtem ujrzał swoje zadanie. Grupkę półbogów, która wyczołgała się z lasu. Żałość dalej ogarniała jego wnętrze, mieszając się z politowaniem. Dzieciaki zdawały się zdewastowane przez Los i nie był to koniec ich przygód. Zza drzew wyłonił się potwór, względnie niegroźny, jednak czołgający się po trawie wojownicy nie byli zdolni już walczyć. Wielkie rozczarowanie. Petrarka wyjął z włosów spinkę, która zmieniła się w kosę, połyskującą ametystowo w zachodzącym słońcu. Podbiegł do rozwścieczonego Openta. Zamaszystym ruchem obciął wężowi łeb. Rozejrzał się badawczo po okolicy po czym stwierdził, że główne zagrożenie zostało zlikwidowane. Rzucił ponure spojrzenie w stronę poobijanych herosów. Niewdzięczny widok. Usiadł na trawie, ocierając broń z brudów. - Poczekam aż przestaniecie zdychać i ruszamy do Obozu - oznajmił, pozostawiając herosów samym sobie. Zwlekali oni bardzo z organizacją czegokolwiek i gdy całą grupę dopadł zmrok: koczowali pod nagim niebem. Leonardo dzierżył wartę całą noc, by obudzić te sieroty i zaprowadzić ich do nader wyczekiwanego obozu. W czasie drogi wszyscy byli z goła milczący. Od czasu do czasu, gdy wiatr ucichł na kilka chwil słychać było plotki młokosów wobec persony Petrarki. Herosi zastanawiali się czy to ten sam mężczyzna, który mógł zostać dowódcą dywizji czy zajmować się równie nieznaczną kwestią. Odpowiedzi znał tylko syn Hel, którego pogoń na drabinie obozowych wyróżnień nie interesował. Może, niekiedy wyszeptał wyżej postawionym herosom jakaś swoją rade czy inną sugestię.
Ciekawostki * Różowa wsuwka do włosów. Kawałek różowego metalu. Tak po prostu. Upokarzający prezent od matki. Ot, znalazł się kochany rodzic. W całej tej farsie przynajmniej wsuwka przemienia się w kosę, służącą Leonardowi do walki. * Przed Obozem błąkał się po hospicjach, gdzie pracował jego ojciec. Lubił spędzać czas z osobami, które zaraz umrą, a raczej przyglądać się jak z młodych ciał bezpowrotnie ulatuje życie. Piękna chwila. * Nie chciał dołączyć do Obozu w wieku lat dziesięciu. Nie śpieszyło mu się tam. Zdanie zmienił w imię młodzieńczego buntu wobec ojca, by zniknąć z jego życia. Tak też zrobił i nie powrócił już nigdy. * Ulubione zwierze? Kogut. Albo kurczaki. Ogólnie Leonard lubi nosić przy sobie worek z różnymi kośćmi czy szczątkami. W pokoju trzyma pokaźną kolekcję różnorodnych czaszek. * Czasem spędza długie godziny w schroniskach, zajmując się starymi psami, których dni są policzone. * Dobrze zna się na anatomii. Nie tylko tej ludzkiej. Dobrze wie, jak boleśnie uszkodzić komuś szkielet i jak ewentualne błędy naprawić. Niechętnie dzieli się tą wiedzą. * Kiedyś walczył dużo, wyrywał się do każdej bitwy i gdy tylko miał okazję na szaloną przygodę to brał w niej udział. Po kilku latach się na ten styl życia obraził, zostawiając go bezpowrotnie. Aktualnie lubi być o pomoc proszony. Niekoniecznie lubi jej udzielać. * Umie gotować, a z makaronu zrobi niemalże wszystko. Jednak jest niejadkiem i często umie nie pamiętać o jedzeniu przed dwa-trzy dni. Większość posiłków ofiarowuje bogom. * Czyta poezje, nawet dużo. W jego otoczeniu ciągle walają się fragmenty to z Horacego, to z mroczniejszych poetów czasów bliższych współczesności. Swoją przygodę zaczął od pisarza, z którym współdzieli nazwisko. * Lubi uczyć się języków. Bardziej tych martwych: grekę czy łacinę. Jednak nie powstrzymało to Leonarda przed poznaniem języków charakterystycznych dla Europy: włoski, angielski, ruski czy czeski często występują w jego repertuarze. * Czasem tak bardzo nie chce rozmawiać z ludźmi, że udaje głuchego i w odpowiedzi jedynie miga, posługując się angielskim językiem migowym. * Ulubioną muzyką jest cisza. Jednak nie przeszkadza mu to w dwóch kwestiach: a) znaniu i śpiewaniu różnego typu szanty, przyśpiewki czy stare pieśni; b) znajomości światowych gwiazdek pop wraz z ich niemalże pełną dyskografią; c) narzekaniu na całokształt ówczesnej muzyki; d) wygrywaniu karaoke. * Na reku nosi obrączkę z różowego złota, pod kolor zaklętej wsuwki. Na pierścieniu wygrawerował datę: 30.02.2011. Symbolicznie oznacza ona stosunek do instytucji małżeństwa, tym samym odstrasza niepotrzebne adoracje. * Kiedy był młody, uznawał flirt za sport. Zwykle jego ofiarami byli półbogowie, których Leonard uważał za tępych idiotów, którzy poza treningiem nie widzieli nic więcej. Ta cecha czasem odbija się u niego echem.
Ostatnio zmieniony przez Leonardo Petrarca dnia Sob 27 Mar 2021, 19:45, w całości zmieniany 2 razy |
|
Re: Leonardo Petrarca Pią 26 Mar 2021, 02:10 | |
| |
|
Re: Leonardo Petrarca Sob 27 Mar 2021, 20:14 | |
| Karta zaakceptowana ! Otrzymujesz na start: - 580 punktów zwykłych - 130 punktów boskich
Uwagi: Wpisałeś w ciekawostkach 6 języków. Bez umiejętności lingwistyki dostępne są tylko 3, dlatego informuję, że musisz włożyć 30 punktów w umiejętność dodatkową "Lingwistyka" podczas tworzenia KR, żeby mieć 6 języków.
Kartę zamykam i przenoszę.
Witaj w grupie Heraklesa, Leonardo!
|
|
|