Mieszkanie 9 - Jin Kyoya - Page 4 DpyVgeN
Mieszkanie 9 - Jin Kyoya - Page 4 FhMiHSP


 

Mieszkanie 9 - Jin Kyoya

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
Jin Kyoya
Jin Kyoya
Re: Mieszkanie 9 - Jin Kyoya Pon 13 Maj 2024, 14:57

Kyoya w dalszym ciągu nie rozumiał praktycznie niczego z zachowania swojej ukochanej. Carla była rozemocjonowana, wściekła, a przy okazji nie słuchała praktycznie żadnych jego tłumaczeń, które były raczej próbą znalezienia wspólnego punktu, wokół którego mogłaby orbitować cała dyskusja. Mężczyzna przez moment myślał, że miała jakiś atak histerii czy innego rodzaju załamanie nerwowe, przez które nie myślała trzeźwo i tym samym nie dopuszczała do siebie niczego innego, niż wersja wytworzona we własnym umyśle. Pytanie było tylko, jaki bodziec mógł wywołać u niej tak skrajną reakcję?
Ból, jaki czuł Jin, był nie do opisania. Choć uderzenie go otwartą dłonią było jedynie symbolem, tak każda kolejna sekunda wspólnego przebywania w jednym pomieszczeniu była dla niego większą torturą niż to, co przeżył podczas ich pamiętnej misji czy choćby bycie pod wpływem tortur za pomocą zdolności dzieci Fobosa. Spojrzenie Carli, pełne nienawiści, gniewu i rozczarowania nim, nie pozwalało mu dłużej myśleć o tym, iż było to jakieś chwilowe załamanie. Coś musiało się stać, coś bardzo złego.
Nie rozumiał w dalszym ciągu, dlaczego Garrido zachowywała się w ten sposób, dlatego też postanowił chwycić się brzytwy i powołać się na jej moce, których przecież miała na nim nie używać. To była jednak jedna z lepszych możliwości weryfikacji jego słów, które były całkowicie szczere, a jednocześnie nie mogły zostać potwierdzone w żaden inny sposób. Zdziwił się zatem, gdy córka Afrodyty zarzuciła mu, że miłość nie zatrzymała go przed popełnieniem czegoś złego. Czegoś, co zraniło blondynkę na wskroś.
Kyoya stał osłupiony i próbował połączyć jakieś fakty, jednak na próżno, gdyż nie znajdował żadnej odpowiedzi na nurtujące go pytania. Dopiero słowa Carli trochę rozjaśniły mu obraz, jednak w pierwszej kolejności niemal z tego nie zakpił, wszak ukochana zarzuciła mu zdradę, której przecież nigdy się nie dopuścił!
- Jakie zdradzam? – spytał, jakby nie wierzył w to, co padło z ust blondynki. - Nigdy cię nie zdradziłem! – krzyknął w konfrontacji, nie mając zupełnie świadomości tego, że w tym momencie kłamał.
Japończyk przejechał dłonią po swojej twarzy i włosach, próbując jakkolwiek zachować spokój. Emocje zaczynały brać nad nim górę, więc postanowił wziąć kilka głębszych wdechów, by nie wydrzeć się na ukochaną, wszakże nie zależało mu na tym, by konflikt zaogniać.
Kiedy powiedziała mu, że zadzwonił do niej podczas seksu, początkowo mrugnął kilka razy w niedowierzaniu, jakby myślał, że się przesłyszał. Widząc jednak pewny wzrok Hiszpanki, odsunął się na jeden krok i pogładził dłonią po karku, mrugając kilka razy, jakby to miało mu pomóc zachować spokój.
- Wybacz, ale nie rozumiem… jak to, zadzwoniłem do ciebie? – spytał, bo teraz zaczął myśleć o tym, że ktoś mógł im zrobić bardzo głupi żart. - Nie zdradzam cię Carla – znów potwierdził. - Odkąd cię poznałem, nie spotykałem się z nikim. Nie mówiąc już o seksie… – powiedział na pozór spokojnie, jednak słychać było w jego głosie dużo nerwowości. - Większość dni i wieczorów spędzamy razem, kochamy się regularnie. Po co byłyby mi zdrady? – coraz ciężej było mu znaleźć jakieś argumenty, a przede wszystkim logikę, by tłumaczyć zachowania Carli. W tym momencie był bliżej wersji histerii lub padnięcia ofiarą żartu.
Nagle jednak zamarł w bezruchu i od razu przywołał z pamięci dzisiejsze spotkanie z Garrido, która… była nieco inna. Nie drastycznie, ale te małe niuanse w jej zachowaniu, fakt wcześniejszego skończenia obowiązków, nakłonienie do seksu przy wodospadzie zaczęły zalewać jego myśli.
- Carla… – rzucił, przełykając głośno ślinę. - Widzieliśmy się dziś po twoim patrolu… – zaczynał nabierać podejrzeń, że mógł zostać ofiarą mistyfikacji ze strony innej Carli, która wykorzystała fakt nieobecności tej drugiej. Pojawiło się też pytanie, czy ta Garrido, z którą rozmawiał teraz, była tą prawdziwą?
Mieszkanie 9 - Jin Kyoya
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
Similar topics
-
» Jin Kyoya
» Jin Kyoya
» Jin Kyoya
» Jin Kyoya
» Jin Kyoya zaprasza wszystkich!



Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Obóz i okolice :: Dzielnica Grecka :: Strefa Mieszkalna-
Skocz do: