Tawerna pod płaczącym Mamutem - Page 3 DpyVgeN
Tawerna pod płaczącym Mamutem - Page 3 FhMiHSP


 

Tawerna pod płaczącym Mamutem

Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Jade Grey
Jade Grey
Re: Tawerna pod płaczącym Mamutem Pią 16 Cze 2023, 22:33

- Dobrze, nie mam tego w dupie. Wkurwia mnie to, że teraz do obozu jest wpuszczany każdy odpadek. A Tanja wkurwia mnie bardziej niż inni może dlatego, że innych nie przedstawiasz w superlatywach i nie pierdolisz o nich non stop. Czemu nie mówisz, że Frank z NoGods jest taki zajebisty i w ogóle? - jezu, jak on ją wkurwiał to było zwyczajnie niepojęte. Z każdą kolejną wypowiedzią Jellala, jej poziom wkurwienia rósł niesamowicie, co mogło sugerować, że za kilka chwil pożrą się jak wściekłe psy. On też zresztą wydawał się podjudzony, ale ciężko się dziwić, skoro słyszał teraz same niepochlebne opinie o swoim chodzącym ideale.
- A których słów nie zrozumiałeś, gdy powiedziałam, że "W dupie miałam to, co robisz na rzecz obozu, to sprawa Corva i Eliski. To samo jest z całą resztą."? Nie mówię, że ma jej zależeć na moim wybaczeniu, ale jeżeli mam jej nie nienawidzić, to właśnie ze mną powinna to załatwiać, bo koniec końców w dupie mam działanie na rzecz obozu. To jest dobre dla rządzących, a ja tego nie robię - uśmiechnęła się nawet ironicznie chyba tylko po to, by wkurwić go jeszcze bardziej.
Aż prychnęła rozbawiona, a na jej twarzy malowało się niedowierzanie na jego teorię wyciągniętą z dupy.
- Moja pozycja jest bezpieczna i na pewno ktoś taki jak Tanja na nią nie wpłynie - odpowiedziała pewnie, może nawet arogancko. Nalała sobie drinka i zastanawiała się nad jednym, na chuj ona tu jeszcze siedziała.
- Jeżeli nadal nasze spotkania mają polegać na ćwierkaniu nad Gashi, to możesz sobie odpuścić i pójść - powiedziała w końcu spokojnie zmęczona tym wszystkim. Teraz to chciała zostać sama, zanim jej wkurwienie sięgnie zenitu i powie o kilka słów za dużo.




Jade Grey
Jellal Fernandes
Jellal Fernandes
Re: Tawerna pod płaczącym Mamutem Pią 23 Cze 2023, 17:10

Denerwowanie Jade nie było w jego interesie, ale nie mógł pozwolić na to, by Tanja była przez nią obrażana w ten sposób. Przyjaźnił się z obydwiema dziewczynami i znał je na tyle, by wiedzieć, że Grey zbyt emocjonalnie podchodzi do kwestii związanych z osobą Gashi. Rozumiał jej pobudki, które były ściśle związane z tym, że nienawidziła praktycznie wszystkich z NoGods, jednak to zawsze z Albanką był problem. Wspomniany przez córkę Melinoe Frank nigdy nie był obiektem ich przekomarzanek czy kłótni, choć mogło to tak wyglądać dlatego, że Fernandes się z nim po prostu nie trzymał.
- Ciebie przedstawiam w samych superlatywach - odparł wprost, bo odkąd pogodzili się, syn Gullveig nie powiedział złego słowa o Jade. Wiadomo jakie były tego przyczyny, ale przyznał się do tego pierwszy raz, odkąd w ogóle zaczął to robić, a działo się to jakiś czas. - Dostrzegam wady Tanji i wiem, że nie jest idealna. Ale znam też ją najlepiej z was wszystkich i wiem, że nie jest tym, za kogo ją masz - sprostował, bo bardzo trudno było mu bronić jednej przyjaciółki przy jednoczesnym braku możliwości wytknięcia czegoś drugiej przyjaciółce. Jellal starał się zażegnać konflikt, ale jako osoba bardzo lojalna nie mógł pozwolić na to, by którykolwiek z jego przyjaciół był tak niesłusznie osądzany. W odwrotnej sytuacji zrobiłby to dokładnie to samo, tylko że Gashi nie porusza zbyt często tematu Grey, a jak już to robi, to bardziej informacyjnie.
- Więc ma przy tobie skakać? Przekażę - teraz to on ironizował, bo dla niego podejście Jade było nawet zabawne. On przy niej nie skakał (albo przynajmniej tak mu się zdawało) i jakoś córka Melinoe potrafiła mu wybaczyć oraz go zaakceptować jako członka obozu. Owszem, jego historia z Grey była zupełnie inna, bo od samego początku istniało między nimi jakieś seksualne napięcie, co przerodziło się w coś bardzo niezdrowego na początku, ale koniec końców wyszło im to na dobre. Tanja jednak nie była osobą, która będzie płaszczyć się przed Jade, byleby tylko ta ją zaakceptowała.
Fernandes tylko uśmiechnął się krzywo i przeniósł na brzeg sofy, spoglądając z rozczarowaniem na blondynkę.
- Myślałem, że mogę z tobą rozmawiać o wszystkim. Nie rozumiem, czemu jesteś tak cięta na nią i nawet nie będę próbować. Gdybyś dalej tak podchodziła do mnie, dziś by nas tu nie było. Byłaś najbardziej przeciw mnie, a jednocześnie tylko ty mnie w pełni zaakceptowałaś. Twoją domeną nie jest nienawiść, tylko zrozumienie. Szkoda, że o tym zapomniałaś - rzucił na odchodne spokojnym, ale nieco zawiedzionym tonem. - No ale... masz tu Eryka, więc nie jestem Ci do niczego potrzebny - dodał na koniec i po prostu odwrócił się, a następnie wyszedł z tawerny z poczuciem niedosytu, winy i gniewu, bo liczył na zupełnie co innego. Pierwszy raz od miesięcy jego spotkanie z Jade zakończyło się tym, że de facto cieszył się, iż nie musi z nią dłużej spędzać czasu. Gdy tylko wrócił do mieszkania i zobaczył na suszarce swoją koszulkę, którą najczęściej do Grey właśnie nosiła, gdy była u niego, od razu wszystko z niego zeszło i położył się na łóżku już nie rozgniewany, a po prostu smutny. Nie tak to miało wyglądać.

zt
Tawerna pod płaczącym Mamutem
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Similar topics
-
» Taverna pod "płaczącym Mamutem"
» Tawerna "Jolly Roger"
» Tawerna "Jolly Roger"



Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Obóz i okolice :: Dzielnica Nordycka-
Skocz do: